e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

koniczynka123 napisał(a):

diabe napisał(a):

u mnie jest tak że w jednym miesiącu jest 2 razy wywożone, a są i miesiące w roku co tylko raz wywożą .Dostaje się jeden worek na szkło, plastik i naprawdę cięzko w kilka tygodni upchnąć w jeden pojemnik Nigdy nie było wywózki co tydzien -więc różnie jest

Tak było kiedyś, od lipca jest zupełnie inaczej, nawet w górach gdzie mam bliską rodzinę worki odbierają co tydzień. I jestem zadowolona z tych zmian. Czasem tam widziałam 1 worek przy posesjach, teraz kilka. Skoro ludzie i tak płacą za wywóz wiec na pewno nie opłaca im się to wywozić gdziekolwiek poza posesje.
A odnośnie worków. Też dostawaliśmy po 1 do segregowania, ale kazdy kto chciał mógł pobrać z gminy (lub samochodów które zbierały) dowolną ilość worków.

koniczynka123 napisał(a):

diabe napisał(a):

u mnie jest tak że w jednym miesiącu jest 2 razy wywożone, a są i miesiące w roku co tylko raz wywożą .Dostaje się jeden worek na szkło, plastik i naprawdę cięzko w kilka tygodni upchnąć w jeden pojemnik Nigdy nie było wywózki co tydzien -więc różnie jest

Tak było kiedyś, od lipca jest zupełnie inaczej, nawet w górach gdzie mam bliską rodzinę worki odbierają co tydzień. I jestem zadowolona z tych zmian. Czasem tam widziałam 1 worek przy posesjach, teraz kilka. Skoro ludzie i tak płacą za wywóz wiec na pewno nie opłaca im się to wywozić gdziekolwiek poza posesje.
A odnośnie worków. Też dostawaliśmy po 1 do segregowania, ale kazdy kto chciał mógł pobrać z gminy (lub samochodów które zbierały) dowolną ilość worków.

amif napisał(a):

koniczynka123 napisał(a):

diabe napisał(a):

u mnie jest tak że w jednym miesiącu jest 2 razy wywożone, a są i miesiące w roku co tylko raz wywożą .Dostaje się jeden worek na szkło, plastik i naprawdę cięzko w kilka tygodni upchnąć w jeden pojemnik Nigdy nie było wywózki co tydzien -więc różnie jest

Tak było kiedyś, od lipca jest zupełnie inaczej, nawet w górach gdzie mam bliską rodzinę worki odbierają co tydzień. I jestem zadowolona z tych zmian. Czasem tam widziałam 1 worek przy posesjach, teraz kilka. Skoro ludzie i tak płacą za wywóz wiec na pewno nie opłaca im się to wywozić gdziekolwiek poza posesje.
A odnośnie worków. Też dostawaliśmy po 1 do segregowania, ale kazdy kto chciał mógł pobrać z gminy (lub samochodów które zbierały) dowolną ilość worków.

U mnie od lipca zabierają śmieci co dwa tygodnie a segregowane raz w miesiącu worków dają tyle ile zabierają nie ma problemów natomiast są tacy co spalają plastyki i różne śmieci wkurza mnie bo śmierdzi

koniczynka123 napisał(a):

diabe napisał(a):

mama2006 napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

mama2006 napisał(a):

wkurza mnie bezczelność ludzka.Była sąsiadka, z sąsiedniego bloku pobudowała dom na wsi, wyprowadziła się a na jej mieszkanie przeprowadziła się matka. Od tej pory kilka razy w tygodniu przyjeżdża z wielkimi workami śmieci , przechodzi bezczelnie w biały dzień pod moimi oknami i wyrzuca je do śmietnika Spółdzielni Mieszkaniowe.Ma klucz, bo matka ma , więc może korzystać do woli.Kurcze, na dom było stać ale na wywóz śmieci już nie.I my wszyscy mamy za to płacić.

Może nie było stać, tylko spłaca kilkaset tysięcy kredytu Co to za różnica dom, czy mieszkanie? Czasami za takie same pieniądze można kupić jedno, czy mieć drugie.
Ale mniejsza o to... Nie ma podpisanej umowy na wywóz śmieci z posesji?

myślę, że ma. Chyba jest taki obowiązek ale jak ma skonstruowaną umowę, to już nie wiem. Można sobie zażyczyć wywożenia śmieci 1 x na 2 tygodnie.

na wioskach właśnie tak jest że śmieci są wywożone 2 razy w miesiącu a i czasami tylko raz.Dlatego ludzie wywożą gdzie popadnie .Niszczą środowisko, wywożą do lasu.MIeszkając w bloku wyrzucamy śmieci kiedy nam się podoba-a mieszkając w domku mały kubeł na pół miesiąca to tragedia.NIe bronię tej osoby co wywozi -ale niestety tak się dzieje

Przesadzacie z tą wsią. Mieszkam na wsi i w pobliskich miejscowościach moje rodzeństwo. Śmieci są wywożone co tydzień: segregowane, wielkogabarytowe, liście itd. I bez znaczenia czy wyrzucę 1 worek czy 10...
Może kobieta po prostu po przeprowadzce robi sobie w mieszkaniu generalnie porządki ?!
Mnie wkurza, że jak ktoś mieszka na wsi (urodziłam się i mieszkałam długo w mieście) to od razu z niego "wieśniak"

bridget napisał(a):

wkurza mnie negatywnie rozpatrzona reklamacja cifa, najpierw kilkakrotnie udzielenie informacji ze we wszytskich 3 zgloszeniach bład w dacie ( rok 2023) pozniej 2 zgłoszenia wrociły na liste laureatów, a teraz pisemnie odpisli ze nr paragonu nagle im sie nie zgadzał w bazie, co jest niemozlwe

bridget napisał(a):

wkurza mnie negatywnie rozpatrzona reklamacja cifa, najpierw kilkakrotnie udzielenie informacji ze we wszytskich 3 zgloszeniach bład w dacie ( rok 2023) pozniej 2 zgłoszenia wrociły na liste laureatów, a teraz pisemnie odpisli ze nr paragonu nagle im sie nie zgadzał w bazie, co jest niemozlwe

magnus napisał(a):

bruce napisał(a):

bridget napisał(a):

wkurza mnie negatywnie rozpatrzona reklamacja cifa, najpierw kilkakrotnie udzielenie informacji ze we wszytskich 3 zgloszeniach bład w dacie ( rok 2023) pozniej 2 zgłoszenia wrociły na liste laureatów, a teraz pisemnie odpisli ze nr paragonu nagle im sie nie zgadzał w bazie, co jest niemozlwe

I takie rzeczy wkurzają mnie bardzo! To jest po prostu skandal!

Mnie CIF nawet nie odpowiedział na pismo (reklamację) z 26.10
Najpierw wygrana, potem brak na liście a teraz ??
Wkurza to

efelinkaaa napisał(a):

wkurzam się sama na siebie, że dałam się wciągnąć w potyczki między znajomymi, którzy skończyli związek a jedno i drugie szuka we mnie sojusznika. Chcą sie spotykać, chcą mnie na świadka w sądzie.. mam dość, dość, dość!!!!!!!! napisałam jednemu i drugiemu to się obrazili. co ze mnie za przyjaciółka... czy ja muszę uczestniczyć w tej walce? NIE! OD dzisiaj koniec z tym! Chcę żyć własnym życiem.

efelinkaaa napisał(a):

wkurzam się sama na siebie, że dałam się wciągnąć w potyczki między znajomymi, którzy skończyli związek a jedno i drugie szuka we mnie sojusznika. Chcą sie spotykać, chcą mnie na świadka w sądzie.. mam dość, dość, dość!!!!!!!! napisałam jednemu i drugiemu to się obrazili. co ze mnie za przyjaciółka... czy ja muszę uczestniczyć w tej walce? NIE! OD dzisiaj koniec z tym! Chcę żyć własnym życiem.