e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

dorcia0221-wp-pl napisał(a):

kupiłam kinder bueno 11 sztuk na jednym paragonie ,czy mogę je zarejestrować czy nie będę musiała wrazie wygranej odesłac paragonu.

Musisz odesłać paragon, ale możesz mieć na nim kilka sztuk Kinder Bueno.

asantesana napisał(a):

Czy możecie mi polecić jakąś fajną grę dla dziewczynki 7 lat? Muszę kupić na prezent i chciałabym coś sprawdzonego.I pytanie nr 2 - czy te bony do Auchan obejmują też gry, a jeśli tak, to chętnie odkupię jeden (najlepiej z Krakowa) - propozycje z ceną proszę na pw.

Story Cubes i Dobble - te 2 gry nie przestają się nudzić, są poręczne, bierzemy je zawsze ze sobą. Grać może każda kategoria wiekowa - na wakacjach, jak dzieci poszły spać, my dorośli graliśmy lekko upojeni - serdecznie polecam Ewentualnie Słowostworki, też ją bardzo lubimy.

zezowaty_kot napisał(a):

asantesana napisał(a):

Czy możecie mi polecić jakąś fajną grę dla dziewczynki 7 lat? Muszę kupić na prezent i chciałabym coś sprawdzonego.I pytanie nr 2 - czy te bony do Auchan obejmują też gry, a jeśli tak, to chętnie odkupię jeden (najlepiej z Krakowa) - propozycje z ceną proszę na pw.

Story Cubes i Dobble - te 2 gry nie przestają się nudzić, są poręczne, bierzemy je zawsze ze sobą. Grać może każda kategoria wiekowa - na wakacjach, jak dzieci poszły spać, my dorośli graliśmy lekko upojeni - serdecznie polecam Ewentualnie Słowostworki, też ją bardzo lubimy.

Dobble ma, ale na Słowostworki popatrzę, bo lubi bawić się w skojarzenia itp. Dzięki, jadę do sklepu

Zastanawiam się, czy w loteriach typu Almette, Crunchips czy Kinder Bueno udaje wam się wygrać jednym zgłoszeniem? Czy zbieracie  kody i wysyłacie po kilka? Nigdy w życiu nie udało mi się jeszcze wygrać w loterii i jestem ciekawa czy te moje pojedyncze kody mają w ogóle jakiekolwiek szanse 

lola.lola napisał(a):

Zastanawiam się, czy w loteriach typu Almette, Crunchips czy Kinder Bueno udaje wam się wygrać jednym zgłoszeniem? Czy zbieracie  kody i wysyłacie po kilka? Nigdy w życiu nie udało mi się jeszcze wygrać w loterii i jestem ciekawa czy te moje pojedyncze kody mają w ogóle jakiekolwiek szanse 

carex-wygrałam 1 zgłoszeniem

Czy ktoś bardziej obeznany ode mnie podpowie mi od jakiego wieku wypada chłopakom proponować Lidkową deskorolkę? 

lola.lola napisał(a):

Zastanawiam się, czy w loteriach typu Almette, Crunchips czy Kinder Bueno udaje wam się wygrać jednym zgłoszeniem? Czy zbieracie  kody i wysyłacie po kilka? Nigdy w życiu nie udało mi się jeszcze wygrać w loterii i jestem ciekawa czy te moje pojedyncze kody mają w ogóle jakiekolwiek szanse 

Carex- 1/1
Lipton Smolar -1/1
Lays Max 1/10 (w rundzie, w której wygrałam, wysłałam 1 zgłoszenie)
Kinder bueno - 0/15 (nawet biletów nie mam, o tysiaku nie wspomnę)
Z Almette wysłałam 4 kody i się póki co wstrzymuję.

cherry_coke napisał(a):

Czy ktoś bardziej obeznany ode mnie podpowie mi od jakiego wieku wypada chłopakom proponować Lidkową deskorolkę? 

mój 6-latek niesmiało próbuje już na niej jeździć

cherry_coke napisał(a):

Czy ktoś bardziej obeznany ode mnie podpowie mi od jakiego wieku wypada chłopakom proponować Lidkową deskorolkę? 

a dla dziewczynki się nie nadaje?
bo ja dla swojej trzylatki chcę schować

Agnes napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

Czy ktoś bardziej obeznany ode mnie podpowie mi od jakiego wieku wypada chłopakom proponować Lidkową deskorolkę? 

a dla dziewczynki się nie nadaje?bo ja dla swojej trzylatki chcę schować

Myślę, że tak. U mnie na osiedlu dziewczyny na takich deskorolkach śmigają jak szalone. 

bruce napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

Agnes napisał(a):

cherry_coke napisał(a):

Czy ktoś bardziej obeznany ode mnie podpowie mi od jakiego wieku wypada chłopakom proponować Lidkową deskorolkę? 

a dla dziewczynki się nie nadaje?bo ja dla swojej trzylatki chcę schować

Myślę, że tak. U mnie na osiedlu dziewczyny na takich deskorolkach śmigają jak szalone. 

Mam podobnie, to teraz wielki hicior , spotykam całe tabuny dzieci "młodoszkolnych", jadące do szkoły, stojące na przystankach autobusowych, wysiadające potem z tymi "pojazdami" ze środków komunikacji miejskiej, aby "szpanersko" zajechać tak na lekcję, a rówieśnicy wyrywają im te "cuda", by chociaż chwilę się przejechać.

Nasza trafi w psie łapki mojego buldoga Może też będzie tak zdolny
https://www.youtu.../watch?v=LIOcIlJ3kYY

Historia z obszaru poszukiwań pracy. Praca poszukuje specjalistę ds eksportu. Ogłoszenie znalezione przypadkowo, zadzwoniłam w zasadzie też przypadkowo zapytać tylko jakie języki potrzebują, bo jeśli niemiecki to grzecznie podziękuję, jeśli rosyjski to będę walić drzwiami i oknami. Odpowiedzi nie otrzymałam, za to zaproszenie na rozmowę owszem. Pomyślałam "A co tam! I tam muszę do miasta jechać". Pukam grzecznie do drzwi: otwiera mi młody chłopak (może 2-3 lata starszy ode mnie). Właściciel jak się okazało. Nigdy w życiu na żadnej rozmowie rekrutacyjnej (a może z 10 ich w moim życiu było, bo zazwyczaj błyskawicznie się z pracami znajdowaliśmy) nie miałam pytań:
1) Czym dla Ciebie jest szczęście?
2) Czy jesteś szczęśliwa?
3) Czyje szczęście liczy się dla mnie najbardziej?
4) Co bym zrobiła, gdybym miała 1000 000$ na koncie (ehe, na pewno bym siedziała na tej rozmowie... )?
5) Kogo bym uszczęśliwiła?
6) Co jest moim priorytetem?
Zaczęłam się zastanawiać, czy moje myślenie o rozmowach rekrutacyjnych jest stereotypowe, czy może przez ten rok wychowywania dziecka na rynku pracy zmieniło się kolosalnie dużo.... Przeszłam do ofensywy:
1) ile osób liczy dział eksportu? - zero
2) na jakie rynki macie ambicje wejść? - nie wiemy, wszystko zależy od Ciebie
3) jakie wymagania macie od osoby, którą chcecie zatrudnić? - no, żeby sprzedawała jak najwięcej
4) co z wynagrodzeniem? stałe, czy prowizyjne? - ile sprzedasz, tyle Twoje


Oczywiście okazało się, że rekrutacja jest 5 etapowa, z uczestnictwa w pozostałych 4 podziękowałam. 
Serio, tak teraz na rozmowach rekrutacyjnych jest?

 dwaburekoty facet pewno wziął te pytania z jakiś testów rekrutacyjnych do korpo    albo z pytań konkursowych 

Moim zdaniem oczekiwane odpowiedzi na zadane pytania:
1) Czym dla Ciebie jest szczęście? 
Pracować dla pana
2) Czy jesteś szczęśliwa?
Nie... bo nie pracuję dla pana
3) Czyje szczęście liczy się dla mnie najbardziej?
Pańskie!!
4) Co bym zrobiła, gdybym miała 1000 000$ na koncie (ehe, na pewno bym siedziała na tej rozmowie... )?
Gdyby firma miała kłopoty to z radością bym je dała, nawet nie pożyczyła, ale w formie darowizny. W końcu po co mi tyle pieniędzy??
5) Kogo bym uszczęśliwiła?
Pana!! 
6) Co jest moim priorytetem?
Pańskie szczęście, praca dla pana i zwiększanie sprzedaży, żeby wyrobić 500% normy 
Oczywiście najniższa krajowa jest mile widziana, a jeśli by pan uważał, że to za dużo, to może być za darmo 

Czy możecie mi podpowiedzieć, jakie są nasze ulubione (czyt. konkursowe) sklepy w Gdańsku, i ewentualnie w Trójmieście. Muszę się wkrótce wybrać na spóźnione kilkudniowe wakacje z synem, padło na Gdańsk. No ale wiadomo, że dobre z pożytecznym warto połączyć, i z chęcią bym zajrzała gdzieś przy okazji, o ile uda mi się trafić:)

dwaburekoty napisał(a):

Historia z obszaru poszukiwań pracy. Praca poszukuje specjalistę ds eksportu. Ogłoszenie znalezione przypadkowo, zadzwoniłam w zasadzie też przypadkowo zapytać tylko jakie języki potrzebują, bo jeśli niemiecki to grzecznie podziękuję, jeśli rosyjski to będę walić drzwiami i oknami. Odpowiedzi nie otrzymałam, za to zaproszenie na rozmowę owszem. Pomyślałam "A co tam! I tam muszę do miasta jechać". Pukam grzecznie do drzwi: otwiera mi młody chłopak (może 2-3 lata starszy ode mnie). Właściciel jak się okazało. Nigdy w życiu na żadnej rozmowie rekrutacyjnej (a może z 10 ich w moim życiu było, bo zazwyczaj błyskawicznie się z pracami znajdowaliśmy) nie miałam pytań:1) Czym dla Ciebie jest szczęście?
2) Czy jesteś szczęśliwa?
3) Czyje szczęście liczy się dla mnie najbardziej?
4) Co bym zrobiła, gdybym miała 1000 000$ na koncie (ehe, na pewno bym siedziała na tej rozmowie... )?
5) Kogo bym uszczęśliwiła?
6) Co jest moim priorytetem?
Zaczęłam się zastanawiać, czy moje myślenie o rozmowach rekrutacyjnych jest stereotypowe, czy może przez ten rok wychowywania dziecka na rynku pracy zmieniło się kolosalnie dużo.... Przeszłam do ofensywy:
1) ile osób liczy dział eksportu? - zero
2) na jakie rynki macie ambicje wejść? - nie wiemy, wszystko zależy od Ciebie
3) jakie wymagania macie od osoby, którą chcecie zatrudnić? - no, żeby sprzedawała jak najwięcej
4) co z wynagrodzeniem? stałe, czy prowizyjne? - ile sprzedasz, tyle Twoje


Oczywiście okazało się, że rekrutacja jest 5 etapowa, z uczestnictwa w pozostałych 4 podziękowałam. 
Serio, tak teraz na rozmowach rekrutacyjnych jest?

Jakiś Janusz biznesu.

lola.lola napisał(a):

Zastanawiam się, czy w loteriach typu Almette, Crunchips czy Kinder Bueno udaje wam się wygrać jednym zgłoszeniem? Czy zbieracie  kody i wysyłacie po kilka? Nigdy w życiu nie udało mi się jeszcze wygrać w loterii i jestem ciekawa czy te moje pojedyncze kody mają w ogóle jakiekolwiek szanse 

teoretycznie pewnie jakieś mają, ale u mnie nigdy to nie weszło. w sumie nawet kilka/kilkanaście zgłoszeń w loteriach nie wchodziło. pamiętam, że wysyłałam te kody w tamtym roku w almette, bo zwyczajnie zwyczajnie je lubię i kupuję. i nic, nic, nic. żadna loteria nic mi nie dała, więc teraz je zazwyczaj pomijam. taki niefart. jestem team Nie Dla Loterii.

proszę o opinie na temat odkurzaczy pionowych do domu, jakieś doświadczenia, może jakiś model godny polecenia, zainteresowany jestem takim odkurzacze który również myje ma ktoś taki?

można pw, dzieki

bruce napisał(a):

Oglądał ktoś z Was dzisiejszy "Mam talent"? Nie wiem, czy tylko ja mam takie słabe nerwy, ale przy występie tego gościa z mieczem i wysłuchaniu jego odgłosów podczas robienia pompek normalnie mnie odrzuciło i teraz miętówka za miętówką nie pomagają... Szok kompletny, jak on mógł tak długo ten miecz w żołądku trzymać...

Mnie tez odrzuciło
i brawa dla jury, że im także się nie podobalo...
nie wyobrażam sobie co pokazałby  w finale

Gospodynie! Do Was pytanie
wczoraj zamarynowalam grzyby, dziś wszystkie trzymają się nakrętki a nie dna słoika... dlaczego się tak stało? Wie ktoś? 
Proszę o info

magalan83 napisał(a):

Gospodynie! Do Was pytanie wczoraj zamarynowalam grzyby, dziś wszystkie trzymają się nakrętki a nie dna słoika... dlaczego się tak stało? Wie ktoś? 
Proszę o info

nigdy coś takiego mnie nie spotkało
a zalewę dałaś gorącą?