e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

ziolko napisał(a):

Własnie usłyszałam o czymś, że z wrażenia szczęka mi opadła i pozbierać jej nie mogę...
A jak jest u Was??? też księża mają takie poronione pomysły? czy to całkiem normalne zjawisko???

Ja pier..papier!  To co opisałaś ziolko, zwłaszcza 500 zł miesięcznie, ale też egzaminowanie rodziców jest niedopuszczalne i nie do zaakceptowania!  Czy parafianie nie wiedzą co w takiej sytuacji robić?   To PATOLOGIA i należy z nią walczyć! Na szczęście w obu moich parafiach (bywam też w mojej starej parafii) takie rzeczy nigdy nie miły miejsca, żadne egzaminy, czy obowiązkowe składki na kościół! Na chrzest i ślub jest co łaska i jestem pewna, że gdy ktoś chciał wziąć ślub,czy ochrzcić dziecko, a nie miałby kasy, to nie byłoby żadnego problemu.
A co do dzieci, to na u nas na mszach płaczą, biegają (najczęściej rodzic, który nie może uspokoić malucha usuwa się z nim do przedsionka, ale też nie zawsze) i nigdy nie słyszałam złego słowa z ust księdza. W moim mieście społeczeństwo jest bardzo asertywne, w podobnej sytuacji jak ta, którą opisujesz ziolko zjadło by tego proboszcza na drugie śniadanie, a gazety jeszcze długo pisałyby o chciwości księdza i jego prywatnym folwarku.  
p.s. Otóż to alusia29 i edzia21

Bo tak się dzieje,jak ludzie wierzą w księży,a nie w Boga.Przecież ten ksiądz uprawia samowolkę i dziwię sie,ze nikt tego nie zgłosił do Kurii.Aż mi trudno uwierzyć ,ze sa tacy naiwni i wierzą,ze to odgórne warunki!?Ziółko,czy to aby na pewno nie jest jakaś koloryzacja Twoich znajomych?W mojej parafii połowy ludzi nie stać by było na płacenie 500,00 złotych,to chyba jakś parafia dla bogatych,nie kumam tego

Podaj namiary na tą parafię trzeba to nagłośnić odechce się proboszczowi takich praktyk jeśli to oczywiście prawda.

ziolko napisał(a):

180 dzieci... x 9000 zł.. policzcie sobie sami ile wyszło 

Moim zdaniem to klasyczna "urban legend". Nie wierzę, że jakakolwiek rodzina zapłaciłaby składkę w wysokości 9.000 zł.
U nas w ubiegłym roku składka, tzw. "dar oltarza" to 100zł (kwota sugerowana, dobrowolna). Jeśli kogoś nie było stać, nie musiał płacić. W innych parafiach składki podobne lub niższe.

Mieszkam w dużym mieście,mój kościół jest zadłużony z powodu remontu,którego wymagał budynek.Proboszcz kategorycznie zabrania opłat i prezentów od dzieci komunijnych-to święto kościola twierdzi.Dostał zgodę i sprzedał działkę nalezącą do parafii,żeby pokryć część kosztów.Nie jeździ wypasionym autem i pomaga biednym z naszej parafii.Dziwi mnie stanowisko księdza o którym pisze Ziółko,a jeszcze bardziej uległośc (żeby nie powiedzieć dosadniej)rodziców.

barszcz napisał(a):

Mieszkam w dużym mieście,mój kościół jest zadłużony z powodu remontu,którego wymagał budynek.Proboszcz kategorycznie zabrania opłat i prezentów od dzieci komunijnych-to święto kościola twierdzi.Dostał zgodę i sprzedał działkę nalezącą do parafii,żeby pokryć część kosztów.Nie jeździ wypasionym autem i pomaga biednym z naszej parafii.Dziwi mnie stanowisko księdza o którym pisze Ziółko,a jeszcze bardziej uległośc (żeby nie powiedzieć dosadniej)rodziców.

Ja też mam to szczęście, że trafiam w swoim życiu na księży tego pokroju, o których pisze barszcz, choć niestety zdarza mi się słyszeć w mediach, czy od znajomych o niedopuszczalnych praktykach księży  i kosmicznych opłatach za ich posługę  Inną rzeczą, że są ludzie, którzy lubią koloryzować na temat negatywnych zachowań w kościele i puszczają w eter nieprawdziwe lub mocno przekoloryzowane informacje    

ziolko napisał(a):

Własnie usłyszałam o czymś, że z wrażenia szczęka mi opadła i pozbierać jej nie mogę...
(...)

Zioko, (wiesz że CIe kofam)- brałaś coś czy może Ci znajomi?

Poszukuję programu/strony, dzięki której można sprawdzić kto oglądał mój profil na facebooku. 

już tak czynię drogi tomniewkurza (swoją drogą dziwny nick:D)  Mnie jednak interesuję kto włazi na mój profil

Nie, nie, nie  to to wiem, że jest. Przydała by się taka zakładka "ostatnio odwiedzili cie"

hmmm... Czy Tomniewkurza sam usuwa posty? Teraz amm wrażenie, że sama ze sobą pisałam  

Prosiłam, żeby nie cytować postów spamerów.
Prośbę ponawiam.
Spam jest usuwany, a zostają ślady w cytatach z linkami, w które ktoś może niechcący kliknąć.

ziolko napisał(a):

Własnie usłyszałam o czymś, że z wrażenia szczęka mi opadła i pozbierać jej nie mogę...

U mnie w parafii (do kościoła parafialnego nie chodzę, bo nie lubię zarówno budynku jak i tamtejszych księży, wolę inny kościół) znajomi chodzą na spotkania przed komunią ze swoim synem.
Ale co dziwne, nie trwają one kilka miesięcy, czy całą drugą lub trzecią klasę, tylko 1,5 roku.
W dodatku ta cała nauka kończy się egzaminem... zarówno dla dziecka (normalka) jak i jego rodziców   ale,,. rodzice są egzaminowani oddzielnie!! oddzielnie jeden rodzic, a później drugi   bo dzieci na tych naukach nie są uczone co i jak, tylko oglądają jakieś filmy religijne, a rodzice mają ich uczyć w domu  wszystkiego, co jest potrzebne do komunii (stąd egzamin).
To nie wszystko... 
Rodzice każdego dziecka komunijnego MUSZĄ CO MIESIĄC płacić po 500 !!!! złotych, czyli rocznie 6000, zaś przez całą naukę 1,5 roczną wychodzi 9000 zł     
Na co te gigantyczne pieniądze?? otóż... na złocenia kościoła i obrazów oraz na... laptopa dla siostry zakonnej, bo ten co ma, to jest już stary... 
Zaś ksiądz powiedział, że jest kilkoro dzieci, których rodziców nie stać na taką kwotę, ale są też tacy, którzy mogą tyle płacić, albo i więcej...
Dosłownie haracz....
SZOK

W dodatku, jak znajoma kilka lat temu była w kościele, jak jej syn był jeszcze niemowlakiem, to najadła się wstydu.
Mały, jak to dziecko, zaczął płakać. Wyobraźcie sobie, że ksiądz przerwał mszę i zapytał na cały kościół, czy ona zamierza coś z tym zrobić, żeby nie płakał   od tego czasu nie chodziła do tego kościoła, a teraz musi ze względu na komunię syna...

A jak jest u Was??? też księża mają takie poronione pomysły? czy to całkiem normalne zjawisko???

albo Ty się przesłyszałaś i chodzi o 50 zł miesięcznie albo Twoi znajomi specjalnie Ci tak mówią,abyś im współczuła jak to oni mają w życiu źle- niektórzy tak właśnie lubią robić i wiecznie ubolewają.Ale z drugiej strony, skoro są i księża-pedofile czy siostry zakonne-sadystki, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to co piszesz, było o zgrozo! prawdą Jeśli tego typu praktyki mają miejsce w rzeczywistości, to to się nadaje do zgłoszenia do Kurii, Prokuratury i do mediów.Swoją drogą bardzo nad tym ubolewam,że są w Polsce ludzie tak fanatycznie zapatrzeni w Kościół,że są skłonni dawać na ten cel swoje ciężko zarobione pieniądze czy też oszczędności całego życia.Wkurza mnie też obecna sytuacja polityczna- to jest po prostu cyrk nad cyrkami.

czy na forum jest osoba, która wygrała robot planetarny Smeg lub toster Smeg i już go otrzymała? z tego konkursu http://www.konkurstunczyk.pl/ 

Dziś nad Polską, na północnym niebie można zaobserwować zorzę polarną. Rozejrzyjcie się, jest na razie słabo widoczna, lepiej widać ją na zdjęciach... Żałuję, że jestem w rozświetlonym mieście, chciałabym być teraz nad morzem...

cudaczek121 napisał(a):

ziolko napisał(a):

Własnie usłyszałam o czymś, że z wrażenia szczęka mi opadła i pozbierać jej nie mogę...
(...)
A jak jest u Was??? też księża mają takie poronione pomysły? czy to całkiem normalne zjawisko???

albo Ty się przesłyszałaś i chodzi o 50 zł miesięcznie albo Twoi znajomi specjalnie Ci tak mówią,abyś im współczuła jak to oni mają w życiu źle- niektórzy tak właśnie lubią robić i wiecznie ubolewają.Ale z drugiej strony, skoro są i księża-pedofile czy siostry zakonne-sadystki, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to co piszesz, było o zgrozo! prawdą Jeśli tego typu praktyki mają miejsce w rzeczywistości, to to się nadaje do zgłoszenia do Kurii, Prokuratury i do mediów.Swoją drogą bardzo nad tym ubolewam,że są w Polsce ludzie tak fanatycznie zapatrzeni w Kościół,że są skłonni dawać na ten cel swoje ciężko zarobione pieniądze czy też oszczędności całego życia.Wkurza mnie też obecna sytuacja polityczna- to jest po prostu cyrk nad cyrkami.

niestety... chciałabym powiedzieć, że chodziło o 50 zł, ale nie... PIĘĆSET. Nie współczuję tylko znajomym, tylko wszystkim rodzicom, którzy muszą bulić, żeby ich dziecko szło do komunii w tej parafii. 
Co innego 500 zł za CAŁOŚĆ. Ale nie.. po co, skoro można wydoić rodziców?? 
To tez moja parafia, ale ja nie mam problemów z komunią dziecka   bo go po prostu nie mam 

ziolko napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

ziolko napisał(a):

Własnie usłyszałam o czymś, że z wrażenia szczęka mi opadła i pozbierać jej nie mogę...
(...)
A jak jest u Was??? też księża mają takie poronione pomysły? czy to całkiem normalne zjawisko???

albo Ty się przesłyszałaś i chodzi o 50 zł miesięcznie albo Twoi znajomi specjalnie Ci tak mówią,abyś im współczuła jak to oni mają w życiu źle- niektórzy tak właśnie lubią robić i wiecznie ubolewają.Ale z drugiej strony, skoro są i księża-pedofile czy siostry zakonne-sadystki, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to co piszesz, było o zgrozo! prawdą Jeśli tego typu praktyki mają miejsce w rzeczywistości, to to się nadaje do zgłoszenia do Kurii, Prokuratury i do mediów.Swoją drogą bardzo nad tym ubolewam,że są w Polsce ludzie tak fanatycznie zapatrzeni w Kościół,że są skłonni dawać na ten cel swoje ciężko zarobione pieniądze czy też oszczędności całego życia.Wkurza mnie też obecna sytuacja polityczna- to jest po prostu cyrk nad cyrkami.

niestety... chciałabym powiedzieć, że chodziło o 50 zł, ale nie... PIĘĆSET. Nie współczuję tylko znajomym, tylko wszystkim rodzicom, którzy muszą bulić, żeby ich dziecko szło do komunii w tej parafii. 
Co innego 500 zł za CAŁOŚĆ. Ale nie.. po co, skoro można wydoić rodziców?? 
To tez moja parafia, ale ja nie mam problemów z komunią dziecka   bo go po prostu nie mam 

Nie wierzę, że któryś normalny rodzic posłałby dziecko do komunii w tej parafii. Dla mnie to sprawa dla kurii

to nie prowokacja. Po co miałabym to pisać, gdyby było inaczej?
Jeszcze raz dopytałam męża, jak to było i mała poprawka - nie PO 500, a NAWET 500, lub więcej, "bo są rodzice, których na takie kwoty stać."
Wiem, że to jest różnica, ale w pewnym momencie były używane oba określenia i napisałam o jednym.

Też się dziwię, że rodzice godzą się na takie haracze, ale może oni są zdania, że jesli ich dziecko/dzieci nie zostaną dopuszczone do komunii w parafii, to gdzie indziej będzie problem, bo ksiądz zna się z innymi i może komuś powiedzieć, że jak przyjdą ci XX, to ma ich odesłać.
Więc może prywatnie gadają, ile wlezie, ale faktycznie każdy ogląda się na innych, żeby inni poszli gdzieś, czy to zgłosili. I tak ostatecznie nic się nie dzieje. Bo pewno gdyby ktoś poszedł do prasy to byłoby głośno o tym.

Chora sytuacja... 
Pewno wcześniej bym o tym wiedziała (jeśli ksiądz to ogłaszał publicznie), albo i nie, jeśli to było tylko do wiadomości rodziców dzieci komunijnych.
W każdym razie opłaty powinny być dobrowolne i w dowolnej wysokości.
Jeśli kogoś stać i chce może dać nawet i tysiąc złotych, a jeśli nie to nie. 
Kilka tygodni temu w lokalnej prasie był artykuł o stawkach w kościołach za poszczególne sakramenty.
Okazało się, że w niektórych kościołach za chrzest wołali nawet 500 zł (znowu ta kwota ). Gdzie indziej 50-100.
Jedni znajomi potrzebowali jakiegoś zaświadczenia do pogrzebu z parafii, żeby pochować dziadka na innym cmentarzu, tam gdzie mają większość rodziny. Ksiądz zawołał taką opłatę za ten papierek, jak za normalny pogrzeb 

każdy kościół powinien mieć oficjalny cennik "od" i kasę fiskalną.
"proszę księdza, jeszcze paragon. biorę udział w loterii paragonowej" 

pięknie by było...   tylko wtedy księża musieliby płacić podatki itp. A tak "wolnoć Tomku w swoim domku"