e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

Jak myślicie dlaczego ostatnio tak ciężko cokolwiek wygrać? Wątek "Dziś nic nie wygrałem..." pęka w szwach, także coraz więcej na prawdę dobrze piszących osób, naszych forumowych wyjadaczy regularnie się tam wpisuje...

Szukam kto ma w rodzinie lekarza laryngologa- chirurga?
Pw proszę

nataszka napisał(a):

Szukam kto ma w rodzinie lekarza laryngologa- chirurga?
Pw proszę

Do mojej siostry, która mieszka w Niemczech, przyjechała dzisiaj nagroda z konka na niemieckim fp Tyskiego : żywa choinka + ozdoby.
Fajnie  Choć obie miałyśmy nadzieję, że wygrana choinka będzie konstrukcją z puszek pełnych piwa 

W pierwszej chwili myślałam, że to cukinia-gigant

Super, szkoda, że jakoś w tym roku u nas nie choinkowych konkursów...

kalinea napisał(a):

Jak myślicie dlaczego ostatnio tak ciężko cokolwiek wygrać? Wątek "Dziś nic nie wygrałem..." pęka w szwach, także coraz więcej na prawdę dobrze piszących osób, naszych forumowych wyjadaczy regularnie się tam wpisuje...

Dużo osób gra, każdy po kilka zgłoszeń i robi się masakra. Agencje z braku czasu losują wygrane, dlatego wygrywają coraz głupsze teksty. To takie moje pierwsze myśli w temacie Twojego pytania...
ps. jak wybrać jedne życzenia, te najlepsze z puli 50000 życzeń?

NosKruka napisał(a):

kalinea napisał(a):

Jak myślicie dlaczego ostatnio tak ciężko cokolwiek wygrać? Wątek "Dziś nic nie wygrałem..." pęka w szwach, także coraz więcej na prawdę dobrze piszących osób, naszych forumowych wyjadaczy regularnie się tam wpisuje...

Dużo osób gra, każdy po kilka zgłoszeń i robi się masakra. Agencje z braku czasu losują wygrane, dlatego wygrywają coraz głupsze teksty. To takie moje pierwsze myśli w temacie Twojego pytania...
ps. jak wybrać jedne życzenia, te najlepsze z puli 50000 życzeń?

Czasy się zmieniają... teraz "masz szczęście" nabiera sensu  Kiedyś starzy wyjadacze na hasło "Ty to masz szczęście" bardzo się oburzali, twierdząc jak to się trzeba przy tym napracować i szczęście nie ma nic do rzeczy.  A teraz albo masz farta i cię wylosują albo wpisujesz się w temacie "dziś nic nie wygrałem". 

Mam prośbę. Szukam, jak nazywa się taka akcja, w której różne osoby, udając że się nie znają, odgrywają jakieś przedstawienie, występ, w publicznym miejscu. Wiem, że bywały takie akcje na dworcach, czy w metrze, bardzo mi się to podoba, i chciałabym znaleźć różne filmiki z takich swoistych performance. Tutaj jest próbka, o co mi chodzi:
https://www.faceb...eos/105678729800695/

Flash mob

oooo...;) dzięki

Cześć Wszystkim, czy jest może jakiś wątek, w którym forumowicze piszą, jak się zaczęła ich przygoda z konkursami? Chętnie bym poczytała takie historie z życia wzięte, ale nie widzę nic takiego...

ruda88 napisał(a):

Cześć Wszystkim, czy jest może jakiś wątek, w którym forumowicze piszą, jak się zaczęła ich przygoda z konkursami? Chętnie bym poczytała takie historie z życia wzięte, ale nie widzę nic takiego...

Ruda fajny pomysł

tomniewkurza napisał(a):

zbliżone...
MOJA PIERWSZA WYGRANA
TWOJA NAJCENNIEJSZA NAGRODA
(Twój) STOPIEŃ ZAANGAŻOWANIA  (w konkursy)

Nie do końca o to mi chodziło, ale dzięki 

Własnie usłyszałam o czymś, że z wrażenia szczęka mi opadła i pozbierać jej nie mogę...

U mnie w parafii (do kościoła parafialnego nie chodzę, bo nie lubię zarówno budynku jak i tamtejszych księży, wolę inny kościół) znajomi chodzą na spotkania przed komunią ze swoim synem.
Ale co dziwne, nie trwają one kilka miesięcy, czy całą drugą lub trzecią klasę, tylko 1,5 roku.
W dodatku ta cała nauka kończy się egzaminem... zarówno dla dziecka (normalka) jak i jego rodziców   ale,,. rodzice są egzaminowani oddzielnie!! oddzielnie jeden rodzic, a później drugi   bo dzieci na tych naukach nie są uczone co i jak, tylko oglądają jakieś filmy religijne, a rodzice mają ich uczyć w domu  wszystkiego, co jest potrzebne do komunii (stąd egzamin).
To nie wszystko... 
Rodzice każdego dziecka komunijnego MUSZĄ CO MIESIĄC płacić po 500 !!!! złotych, czyli rocznie 6000, zaś przez całą naukę 1,5 roczną wychodzi 9000 zł     
Na co te gigantyczne pieniądze?? otóż... na złocenia kościoła i obrazów oraz na... laptopa dla siostry zakonnej, bo ten co ma, to jest już stary... 
Zaś ksiądz powiedział, że jest kilkoro dzieci, których rodziców nie stać na taką kwotę, ale są też tacy, którzy mogą tyle płacić, albo i więcej...
Dosłownie haracz....
SZOK

W dodatku, jak znajoma kilka lat temu była w kościele, jak jej syn był jeszcze niemowlakiem, to najadła się wstydu.
Mały, jak to dziecko, zaczął płakać. Wyobraźcie sobie, że ksiądz przerwał mszę i zapytał na cały kościół, czy ona zamierza coś z tym zrobić, żeby nie płakał   od tego czasu nie chodziła do tego kościoła, a teraz musi ze względu na komunię syna...

A jak jest u Was??? też księża mają takie poronione pomysły? czy to całkiem normalne zjawisko???

zapomniałam dodać, że do komunii w tym kościele idą dzieciaki z 3 szkół   niech w każdej szkole będą chociaż 2 klasy po 30 uczniów, to daje razem 180 dzieci... x 9000 zł.. policzcie sobie sami ile wyszło 

ziolko, nie strasz... mój syna ma dopiero 3 lata, chyba zacznę odkładać wygrane na specjalny fundusz...
Nie no, co ja gadam W życiu się na coś takiego nie zgodzę!

czy w jakimś markecie w najbliższy weekend szykuje się jakaś fajna wyprzedaż zabawek ?

Moja idzie w maju do komunii, ale pierwsze słyszę takie rzeczy Jedyna zrzutka to 30zł na różaniec, 60zł na zdjęcia, na albę koło 200zł i na "dar kościoła" po 50zł od rodziny jednorazowo! Już widzę jak ktoś płaci takie kwoty o jakich piszesz ziolko.. Na taczkach byśmy takiego księdza wywieźli

ziolko napisał(a):

zapomniałam dodać, że do komunii w tym kościele idą dzieciaki z 3 szkół   niech w każdej szkole będą chociaż 2 klasy po 30 uczniów, to daje razem 180 dzieci... x 9000 zł.. policzcie sobie sami ile wyszło 

Sorry ziolko, ale ciężko mi uwierzyć, że ludzie są aż tak ociemiali i bulą taką kasę kolesiowi. Po prostu nie mieści mi się to w głowie! Ja bym go prędzej śmiechem zabiła, niż dała mu cokolwiek z takiej kwoty...

500 zł to może kosztować miesiąc studiów magisterskich na prywatnej uczelni, a nie miesiąc SAMODZIELNYCH przygotowań do PIERWSZEJ KOMUNII. To jest jakaś ściema