e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

marzanna napisał(a):

Ogromny pech, a sędzia kalosz

stamp2 napisał(a):

marzanna napisał(a):

Ogromny pech, a sędzia kalosz

Pech?pech to jest coś innego-żadna drużyna do tej pory nie grala tak źle jak my . Lewandowski nadaje się  do Realu,jak ja do Bayernu-chyba ze w realu na kasie chce robic

maryam napisał(a):

Wszędzie obstawiałam 2:1 dla Polski, ale w sumie to Polska strzeliła 2 a Senegal 1

marzanna napisał(a):

stamp2 napisał(a):

marzanna napisał(a):

Ogromny pech, a sędzia kalosz

Pech?pech to jest coś innego-żadna drużyna do tej pory nie grala tak źle jak my . Lewandowski nadaje się  do Realu,jak ja do Bayernu-chyba ze w realu na kasie chce robic

Jasne, każdy mądry jak siedzi w fotelu i sączy piwko. A tacy kibice, co po pierwszej porażce odwracają się od swoich niedawnych idoli i szydzą z nich nie zasługują na to, by mienić się kibicami.

joan napisał(a):

Dżysys krajst, co to było?!

kawazczekolada napisał(a):

bruce napisał(a):

pioge7 napisał(a):

U was też tak opustoszały ulice? 
Normalnie ludzie co kończą pracę o 17 juz są w domu... auto przejedzie raz na 5 minut... na ruchliwej drodze.. w sklepie nie mam nikogo  

Prawie tak, jak za starych dobrych czasów, kiedy Małysz latał i kierowcom autobusów nagle nawet ...lusterka się psuły. 

w Warszawie pusto. Nie narzekam bo mogę zrobić zakupy bez kolejek

kermit napisał(a):

marzanna napisał(a):

stamp2 napisał(a):

marzanna napisał(a):

Ogromny pech, a sędzia kalosz

Pech?pech to jest coś innego-żadna drużyna do tej pory nie grala tak źle jak my . Lewandowski nadaje się  do Realu,jak ja do Bayernu-chyba ze w realu na kasie chce robic

Jasne, każdy mądry jak siedzi w fotelu i sączy piwko. A tacy kibice, co po pierwszej porażce odwracają się od swoich niedawnych idoli i szydzą z nich nie zasługują na to, by mienić się kibicami.

Dokładnie. Teraz wszystkim załączył się tryb Janusz- Trener. Jak mieszkałam x lat temu na wsi mieszkał tam sobie pewien Zdzichu (wiek mocno średni, brzuch - powiedzieć, że piwny to mało, ogromniasty bęben po prostu). Zdzichu znał się na sporcie jak nikt. Całe towarzystwo % spod sklepu uznawało go za speca m.in. w dziedzinie piłki nożnej. On zawsze wiedział co i jak powinni zagrać. Patrząc na niego odnosiłam wrażenie, że z tym bębnem zszedłby na zawał przy próbie przebiegnięcia boiska, ale co tam. Nie bądźcie Zdzichami! Wsparcie dla chłopaków, jeszcze pokażą, zobaczycie

joan napisał(a):

Dżysys krajst, co to było?!

joan napisał(a):

Dżysys krajst, co to było?!

79magda napisał(a):

joan napisał(a):

Dżysys krajst, co to było?!

To było tak, jakbyś przez ostatnie lata grała w konkursach powiatowych i wygrywała długopisy, smycze i piłki dmuchane. I nagle pojechała na finał do takiego np. Niujorku, by zagrać o złote Ferrari myślę, że badacze i profesjonaliści nazwą to presją i tremą

79magda napisał(a):

joan napisał(a):

Dżysys krajst, co to było?!

To było tak, jakbyś przez ostatnie lata grała w konkursach powiatowych i wygrywała długopisy, smycze i piłki dmuchane. I nagle pojechała na finał do takiego np. Niujorku, by zagrać o złote Ferrari myślę, że badacze i profesjonaliści nazwą to presją i tremą

superloser napisał(a):

taalvikki napisał(a):

79magda napisał(a):

joan napisał(a):

Dżysys krajst, co to było?!

To było tak, jakbyś przez ostatnie lata grała w konkursach powiatowych i wygrywała długopisy, smycze i piłki dmuchane. I nagle pojechała na finał do takiego np. Niujorku, by zagrać o złote Ferrari myślę, że badacze i profesjonaliści nazwą to presją i tremą

a ja myślę, że profesjonalni piłkarze, którzy grają na co dzień i w klubach i w eliminacjach i mają wokół siebie całe sztaby psychologów i fizjologów, to jednak nie to samo, co konkursowicz wygrywający przypinki ze spidermanem czy, o losie, islandzki pakowacz soli. 

więc tak, to była chała. ale jednak domyślam się, że ten wpis był hehechem.

Jak "szary robolek", by odwalił taki show w robocie to by musiał szukać pracy. A tu "Nic się nie stało" - Lewy ma nowego fryca, Turobo z Żabki chyba pokonany przez energetyka a Szczęsny rzucił się jak do porodu. To jest ich robota a nie szampony, chemiczne napoje, telefony... ostatecznie jest tylko jeden Christiano, który daje rade. Jasne, tylko 4 lata do następnych Mistrzostw Świata...