Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
zeida
Postów 699
Data rejestracji 02.05.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane
http://www.youtub...g0OlqbFIv50&NR=1
Gość: snupy3
mahuska
Postów 6272
Data rejestracji 25.07.2008
Punkty karne 0
Konkursy dodane
mój syn jak mi zgubił soczewki( to ten od włosów z margaryny) to nie umiałam kuchni znaleźć nie mówiąc o gotowaniu Dzisiaj na urodzinach powiedział babci że jest pijokiem Wujka zwyzywał od goroli a tacie powiedział że jest tłumokiem nie wiem czy się cieszyć z takiej elokwencji skoro nie ma jeszcze 3 lat
Może sie spotkają hehe
aniajukej
Postów 234
Data rejestracji 05.04.2009
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Cieszyć się,cieszyć
Moja córka słynie z podobnej elokwencji,ale u niej w przedszkolu używa się mocniejszych słów
Ale ona ma już prawie 4 lata więc wiesz ...
avatea
Postów 1341
Data rejestracji 23.02.2013
Punkty karne 0
Konkursy dodane
- Słyszałem że wy, Polacy, to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 $, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciaż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 $ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...
www.szkodnikowo.pl
tygrysek82bu
Postów 1015
Data rejestracji 10.11.2009
Punkty karne 0
Konkursy dodane
smsowicz
Postów 1407
Data rejestracji 10.08.2008
Punkty karne 0
Konkursy dodane
http://www.allegr...m.php?item=906341793
Gość: bruce
Kochane Maleństwo!
Gość: bruce
- Mamo, po co ty się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
Jasio przygląda się z uwagą cioci.
- Jasiu, no co tak na mnie patrzysz?...- pyta ciocia, wdzięcząc się do chłopca.
- To... ciocia też jest płeć piękna?!...
Gość: daisee
Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba zawieźć na miejsce..
Gość: tato999
Gość: tato999
teksty z tej strony
Słuchaj dzieweczko !
- ona nie słucha.
Przesunął więc ręką od piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco ! Uff - jak gorąco !
Ty żeś to w nocy ? To ty Jasieńku ?
Jam ci najdroższa !
Więc wchodź pomaleńku !
I wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył - dwa razy - wolniutko ospale.
Szarpnęła się trochę.
Przyciągnął z mozołem.
Nogami się zaparł o krzesło za stołem...
i teraz przyśpieszył i pchnął nieco prędzej
i dudni i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd ? A dokąd ?
A dokąd ? Na wprost !
(Klęczała wygięta w pozycji na most.
A On ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las
I śpieszy się śpieszy, by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka.
A Jasiu ją stuka i stuka i stuka .
Tak gładko, tak lekko ,
tak calem za cal,
wyjmował i wkładał,
ten narząd jak stal.
A Ona spocona, zziajana , zdyszana
Legła na plecach , uniosła kolana
zdziwiona tym wszystkim,
co się z nią dzieje,
pyta się Jaśka,
pyta i śmieje :
A skądże to,
jakże to,
czemu tak gnasz !?
A co to to,
co to to,
co ty mi pchasz !?
Że wali, że pędzi,
że bucha, buch buch !?
Ach jakże , ach jakże,
ja lubię ten ruch !
I gna ją i pcha ją i akcję swą toczy
i tłoczy ją Jasiu uroczy , tłoczy...
Nagle... świst
Nagle... gwizd
Buchnęło - buch !
i stanął już ruch.
Oj gdzie mi zniknąłeś !
Chcę jeszcze Jasieńku !
Próbuję go znaleźć ręką po ciemku.
A on już bez ducha ,
mały skulony ,
Śpi nieboraczek choć akt nie skończony.
Więc strzela biedna wokoło oczyma.
Dziwi się temu co w ręce trzyma,
i płacze, narzeka na los swój niewieści ,
i w końcu się sama ze sobą pieści.
A Jasiu ?
Znał prawdy nieznane dla ludu .
Przeczytał Wisłocką .
Chciał teraz cudu.
Sądził,
że starczy ta szybkość,
ten ruch, technika,
pozycja i owo buch buch,
by żonę rozpalić do ognia białości .
A ona pragnęła też innej miłości.
Miłości zawartej w spojrzenia iskierce ,
Więc Jasiu prócz penisa
- miał także i serce............
***
Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?
***
TYLKO DLA DOROSŁYCH
Gość: saphira19
Gość: saphira19
Gość: saphira19
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Gość: saphira19
- Dawaj 50 zł!
- A ma pan wydać z 200?
Gość: saphira19
- Wypłynęliśmy, k+rwa, z portu. Sztorm, k+rwa, jak diabli! Ale nasz kapitan, k+rwa, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, k+rwa, do portu, to ja, k+rwa, myślę: trzeba się, k+rwa, napić i zabawić. Idę, k+rwa, do knajpy, siadam, k+rwa, przy barze, a tu, k+rwa, przysiada się do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów.
Gość: saphira19
| Strona 1 | 2 | Następne z kategorii: Harcerze » | Zobacz inne kategorie »
Harcerze - Kawały i dowcipy o harcerzach
Obóz harcerski. Noc. Słychać płacz. Wpada do sali drużynowy.
- Co się dzieje?!
- Druh Roman płacze i płacze.
- Czemu?
- Mówi, że zawsze przed snem dostaje czekoladę...
- Ch*j mu du*ę, a nie czekoladę!
- Próbowaliśmy, ale płacze dalej...
Wyślij dowcip | Ocena: 4.6 | Oceń!
Harcerz pije i pali tak, by go nie złapali!
Wyślij dowcip | Ocena: 3.4 | Oceń!
Drodzy Rodzice!
Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.
Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up'em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał.
Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy.
Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.
Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.
Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami.
Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował pojedzeniu, które jadał w więzieniu.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie.
Jest OK. Pozdrawiam.
olunka
Postów 7788
Data rejestracji 03.06.2007
Punkty karne 0
Konkursy dodane 10
\"...To piosenka, która mówi
Jak się nie ma, co się lubi
To nie lubi się i tego, co się ma.\"
Gość: aswiercinska
i jeszcze z bulem..