Reklama na e-Konkursy.info

Dziś cieszę się z.....

czemuszka

#6518992 Napisano: 14.08.2018 12:54:48
A ja dziś cieszę się z używania nowych, pięknych sztućców Gerlach z konkursu Zottarelli. Miałam je sprzedać, bo po co mi kolejne sztućce, skoro mam pełny komplet jeszcze ze ślubu... Ale gdy je zobaczyłam, oszalałam! emotka Taki piękny design, tak świetnie leżą w dłoniach... Minus jest taki, że kuszą mnie do ciągłego jedzenia emotka  

koper

#6519229 Napisano: 15.08.2018 10:22:00
Dziś cieszę się z pięknego poranka... piję kawę i jem owsiankę z owocami i jogurtem, którą przygotowałam wczoraj. Świeci słońce i po śniadadaniu wsiadamy na rowery i jedziemy nad jezioro. A na wieczór mamy zarezerwowany stolik w mojej ulubionej restauracji, gdzie będziemy świętować wczorajszą rocznicę ślubu. A najpiękniejsze jest w tym to, że mojego męża kocham chyba  jeszcze bardziej niż  kilka ładnych lat temu...

dwaburekoty

#6519282 Napisano: 15.08.2018 14:16:05
Wczoraj wyjechała od nas kuzynka mojego męża. Ale wbrew temu co wcześniej pisałam na temat jej niezaradności życiowej, to wcale nie jest powód radości. Jest nim natomiast to, że pod olbrzymim wpływem mojego męża i trochę polskiej mentalności (tak, tak, harujemy jak mrówki i wcale nie jesteśmy takim beznadziejnym narodem, jak często się przedstawiamy - a przynajmniej są narody z mentalnością dużo trudniejszą niż nasza) dziewczę się ogarnęło! Nauczyła się gotować ryż i makaron (!), a na koniec nawet zrobiła nawet sałatkę. Zaczęła wychodzić z inicjatywą np. taką, że ja rano wstawię pranie, a ona wywiesi je w czasie mojej nieobecności (wow!). W dodatku moje 21 miesięczne dziecko umie liczyć do 5 (co prawda w języku mojego męża a nie po polsku emotka , ale zawsze). Dodatkowo stwierdziła, że u niej w kraju nawet jeśli skończyłaby ten swój uniwerek ze złotym medalem, to nic ją dobrego nie spotka, więc pojechała do domu z nastawieniem, że w pół roku ma ogarnąć polski i zrobić prawo jazdy i jeśli mój mąż się zgodzi, to chciałaby znaleźć pracę i u nas zamieszkać póki nie będzie ją stać na wynajem pokoju. Mój mąż trochę jej prał mózg każdego dnia, ale jak widać poskutkowało.

taalvikki

#6519354 Napisano: 16.08.2018 00:08:28
superloser napisał(a):

taalvikki napisał(a):

justfine napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

justfine napisał(a):

cudaczek121

Dzięki za wyczerpującą relację! Myślę, że Twoje zadanie było dosyć ambitne, biorąc pod uwagę to, że byłaś "tylko" statystką. My mamy wystąpić z mężem w serialu historycznym "Stulecie Winnych" w pobliskim skansenie. Mnie przypadnie przemarsz w procesji razem z innymi kobietami, a mąż ma być jednym z poborowych z 1917r. Zobaczymy, jak to się będzie różniło od typowego serialu obyczajowego, o którym pisałaś.

Stulecie winnych to zdaje się,że w Wawie kręcą, bo moja koleżanka jest właścicielką agencji statystów w stolicy i często udostępnia na fb zapotrzebowanie na statystów do tego serialu.

My akurat byliśmy w skansenie w Sierpcu. Zgodnie z zapowiedzią zostaliśmy przebrani za chłopskie małżeństwo emotka Razem z innymi chłopami słuchaliśmy odezwy carskiego oficera przed wioskową karczmą, a potem robiliśmy tło do różnych scenek rozgrywających się w majątku. Doświadczenie było pozytywne, mimo niewielkiej stawki (70 zł) i długich godzin (byliśmy tam o 9, a skończyliśmy o 19). Film będą tam kręcić jeszcze jakiś tydzień, ale nie mamy z kim zostawić dzieci, więc dla nas była to jednorazowa przygoda. Niemniej polecam filmy historyczne emotka  


wiesz, jednorazowo to może być zabawa, ale, litości, gdy widzę ludzi, którzy odwalają sporą pracę za taką kwotę, to myślę o tych - bo tacy są - którzy z tego głównie żyją. i przez osoby, które sobie idą ot tak, dla jaj, godząc się na głodowe pensje, potem stawki są, jakie są.

ja pamiętam czasy, kiedy z zwykłe pałętanie się po planie w byle koszulce było 120 złotych, a teraz, z tego, co czytam, za 70 PLN każą się już przebierać. dla mnie to farsa i kpina, a nie przygoda. z powodu takich stawek parę lat temu zrezygnowałam z tej "zabawy" (hehe, a to ci zabawa, sterczeć od rana na planie i czekać do wieczora, aż ktoś cię zechce do sceny), ale ludzie tam chodzą, bo chcą zarobić. weźcie to pod uwagę, zanim kolejny raz pójdziecie się pobawić za 10 złotych. proszę. 

i nie, nie polecam filmów, w trakcie kręcenia których "gwiazdom" płaci się miliony, a epizodystom daje się ochłap. bo to ciężka praca dla jednych i dla drugich. a bez epizodystów i statystów wielu filmów w ogóle by nie było. szkoda, że producenci tego nie dostrzegają.

-------------------------------------------------------------------
a ja dziś cieszę się z tego, że jestem z kimś bardzo fajnym i wiem, że tak już będzie. i z tego, że nawet chrapanie brzmi idealnie. 

Ty tak na poważnie? Przecież tam nie musisz mieć ani matury ani żadnych przygotowań zawodowych.
I kto w Polsce dostaje miliony  emotka   ??? Kto to taki cenny?
Filmy generalnie są słabe. W kinie trwają chwilę. Doceniane są jedynie na arenie międzynarodowej, tak jak kiedyś pani od wyspiewanej nie-Ewy i sama Miss  Ewa...-politycznie.

Pogadaj z pracownikami Empiku jak to filmy się sprzedają. A te kody na Showmax, wciskane w konkursach albo loteriach, to nic innego jak własna reklama do której Showmax dokłada. Czy uważasz, że Lay's zapłacił "nagroda gwarantowana", czy raczej Frito jeszcze zarobiło?

Nie możesz oczekiwać wysokich stawek za, cyt. "pałętanie się po planie", skoro ludzie oglądają Netflix i zachodnie produkcje z dubingiem. A polskie to tylko Pitbulle znają.


tak, ja tak na poważnie. bo jakoś byle "gwiazdki" cichopki swoje dostają, a wielkim aktorstwem nie grzeszą. poza tym, ja stwierdzam fakt. kiedyś dawano więcej, ale dzięki takim osobom, jak takie, które nie cenią swojego czasu i wysiłku (nie wiem, czy statystowałeś kiedyś, ale to nie jest zwykłe pałętanie, a nawet jak jest, to uwierz, że to bywa bardziej męczące niż konkretna praca - tak, czy tak, bez statystów żadnego filmu by się nie zrobiło, więc praca jest WAŻNA), robiąc za pół darmo stawki stają się takie, jakie się stają. i niech nikt mi nie mówi, że producenci, sponsorzy czy np jakieś playe kręcące reklamy nie mają na to kasy, no proszę... 

i nie, nie chodzi mi o zarabianie milionów, ale o godne stawki, trochę wyższe niż piątak za godzinę - czy to w słońcu, czy w deszczu, czy oczekiwaniu na to, aż jakaś pseudo gwiazda dopije kawusię. tyle. ale dobra, chcecie robić za darmo, to róbcie, ale beze mnie, ja to zawsze krytykować będę, bo nie lubię, gdy nie szanuje się ludzi. a jeszcze bardziej nie lubię, gdy ludzie sami siebie nie szanują. 

-------------------------

dziś cieszę się z fajnej wycieczki na wygranym niegdyś skuterze. w sumie niewiele zrobiłam, by go wygrać, powinni mi więc dać zabawkowy, nieprawdaż? emotka
0 0

taalvikki

#6519355 Napisano: 16.08.2018 00:12:01
dwaburekoty napisał(a):

Wczoraj wyjechała od nas kuzynka mojego męża. Ale wbrew temu co wcześniej pisałam na temat jej niezaradności życiowej, to wcale nie jest powód radości. Jest nim natomiast to, że pod olbrzymim wpływem mojego męża i trochę polskiej mentalności (tak, tak, harujemy jak mrówki i wcale nie jesteśmy takim beznadziejnym narodem, jak często się przedstawiamy - a przynajmniej są narody z mentalnością dużo trudniejszą niż nasza) dziewczę się ogarnęło! Nauczyła się gotować ryż i makaron (!), a na koniec nawet zrobiła nawet sałatkę. Zaczęła wychodzić z inicjatywą np. taką, że ja rano wstawię pranie, a ona wywiesi je w czasie mojej nieobecności (wow!). W dodatku moje 21 miesięczne dziecko umie liczyć do 5 (co prawda w języku mojego męża a nie po polsku emotka , ale zawsze). Dodatkowo stwierdziła, że u niej w kraju nawet jeśli skończyłaby ten swój uniwerek ze złotym medalem, to nic ją dobrego nie spotka, więc pojechała do domu z nastawieniem, że w pół roku ma ogarnąć polski i zrobić prawo jazdy i jeśli mój mąż się zgodzi, to chciałaby znaleźć pracę i u nas zamieszkać póki nie będzie ją stać na wynajem pokoju. Mój mąż trochę jej prał mózg każdego dnia, ale jak widać poskutkowało.


nie znam tematu, ale, litości, czy naprawdę trzeba tak jednoznacznie obgadywać i oceniać ludzi na forum konkursowym? czy to nie jest trochę słabe? 

ps. harowanie jak mrówki za małą kasę nie jest, dla mnie, żadnym powodem do dumy ani nie jest żadną zaradnościa. a umiejętność robienia sałatek jeszcze nie jest u nas obowiązkowa. 
0 0

agakaz2

#6519364 Napisano: 16.08.2018 07:16:50
taalvikki napisał(a):

dwaburekoty napisał(a):

Wczoraj wyjechała od nas kuzynka mojego męża. Ale wbrew temu co wcześniej pisałam na temat jej niezaradności życiowej, to wcale nie jest powód radości. Jest nim natomiast to, że pod olbrzymim wpływem mojego męża i trochę polskiej mentalności (tak, tak, harujemy jak mrówki i wcale nie jesteśmy takim beznadziejnym narodem, jak często się przedstawiamy - a przynajmniej są narody z mentalnością dużo trudniejszą niż nasza) dziewczę się ogarnęło! Nauczyła się gotować ryż i makaron (!), a na koniec nawet zrobiła nawet sałatkę. Zaczęła wychodzić z inicjatywą np. taką, że ja rano wstawię pranie, a ona wywiesi je w czasie mojej nieobecności (wow!). W dodatku moje 21 miesięczne dziecko umie liczyć do 5 (co prawda w języku mojego męża a nie po polsku emotka , ale zawsze). Dodatkowo stwierdziła, że u niej w kraju nawet jeśli skończyłaby ten swój uniwerek ze złotym medalem, to nic ją dobrego nie spotka, więc pojechała do domu z nastawieniem, że w pół roku ma ogarnąć polski i zrobić prawo jazdy i jeśli mój mąż się zgodzi, to chciałaby znaleźć pracę i u nas zamieszkać póki nie będzie ją stać na wynajem pokoju. Mój mąż trochę jej prał mózg każdego dnia, ale jak widać poskutkowało.


nie znam tematu, ale, litości, czy naprawdę trzeba tak jednoznacznie obgadywać i oceniać ludzi na forum konkursowym? czy to nie jest trochę słabe? 

ps. harowanie jak mrówki za małą kasę nie jest, dla mnie, żadnym powodem do dumy ani nie jest żadną zaradnościa. a umiejętność robienia sałatek jeszcze nie jest u nas obowiązkowa. 

oj tam gdzieś trzeba się wygadać, ktoś gdzieś pisał że obcej osobie najlepiej.
cieszy mnie że w końcu ogarnęłam pakowanie jeszcze dwa dni i wyjazd
0 0

Claudia77

#6519492 Napisano: 16.08.2018 13:41:27
Strasznie się cieszę, że spełniłam ( spełniliśmy) marzenie mojego syna i że jest zadowolony z pobytu na tym obozie, bo to jest jego pierwszy samodzielny wyjazd.))) strasznie się cieszę, że on jest szczęśliwy.)))

Gość: buziolek

#6519494 Napisano: 16.08.2018 13:44:43
taalvikki napisał(a):

dwaburekoty napisał(a):

Wczoraj wyjechała od nas kuzynka mojego męża. Ale wbrew temu co wcześniej pisałam na temat jej niezaradności życiowej, to wcale nie jest powód radości. Jest nim natomiast to, że pod olbrzymim wpływem mojego męża i trochę polskiej mentalności (tak, tak, harujemy jak mrówki i wcale nie jesteśmy takim beznadziejnym narodem, jak często się przedstawiamy - a przynajmniej są narody z mentalnością dużo trudniejszą niż nasza) dziewczę się ogarnęło! Nauczyła się gotować ryż i makaron (!), a na koniec nawet zrobiła nawet sałatkę. Zaczęła wychodzić z inicjatywą np. taką, że ja rano wstawię pranie, a ona wywiesi je w czasie mojej nieobecności (wow!). W dodatku moje 21 miesięczne dziecko umie liczyć do 5 (co prawda w języku mojego męża a nie po polsku emotka , ale zawsze). Dodatkowo stwierdziła, że u niej w kraju nawet jeśli skończyłaby ten swój uniwerek ze złotym medalem, to nic ją dobrego nie spotka, więc pojechała do domu z nastawieniem, że w pół roku ma ogarnąć polski i zrobić prawo jazdy i jeśli mój mąż się zgodzi, to chciałaby znaleźć pracę i u nas zamieszkać póki nie będzie ją stać na wynajem pokoju. Mój mąż trochę jej prał mózg każdego dnia, ale jak widać poskutkowało.


nie znam tematu, ale, litości, czy naprawdę trzeba tak jednoznacznie obgadywać i oceniać ludzi na forum konkursowym? czy to nie jest trochę słabe? 

ps. harowanie jak mrówki za małą kasę nie jest, dla mnie, żadnym powodem do dumy ani nie jest żadną zaradnościa. a umiejętność robienia sałatek jeszcze nie jest u nas obowiązkowa. 

a Czy jednoznaczne obgadywanie i ocenianie  na forum matki której trójka dzieci się utopiły nie jest trochę słabe??  Przygarniał kocioł garnkowi

faworek

#6520804 Napisano: 21.08.2018 14:11:50
Dziś cieszę się z tego, że moje konkursy zostały dodane do bazy i mogę mieć wreszcie swoją STOPKĘ!!! emotka  emotka
1 brucee 0

trebor1

#6520978 Napisano: 21.08.2018 23:00:30
cb656 napisał(a):

kermit napisał(a):


O to to emotka Dziwny ten Netflix jakiś emotka

emotka Bo to przecież to nie jest NETFLIX! Naprawdę nie widzisz? emotka emotka

tak naprawdę to znowu - czepiają się... MAŁPY W CZERWONYM  (zdaje się pnia)  emotka
0 0

androm

#6520983 Napisano: 21.08.2018 23:20:44
trebor1 napisał(a):

cb656 napisał(a):

kermit napisał(a):


O to to emotka Dziwny ten Netflix jakiś emotka

emotka Bo to przecież to nie jest NETFLIX! Naprawdę nie widzisz? emotka emotka

tak naprawdę to znowu - czepiają się... MAŁPY W CZERWONYM  (zdaje się pnia)  emotka

Ja myślę, że to jest tak: skoro to TVP to te małpy pewnie uosabiają posłów z PO. A PO, wiadomo, są tacy, którzy nazywają ich lewakami, skoro lewaki to komuna, a jej kolor to czerwień.
Możliwe, że dla CB znowuż te małpy są uosobieniem kogoś z forum, na przykład ja mogę być jedną małpą. emotka
0 0

cudaczek121

#6520988 Napisano: 21.08.2018 23:28:43
W zasadzie to nie wiem czy bardziej nadaje się do tego topu czy też raczej do zgoła przeciwnego czyli Wkurza mnie.Mam konto w ING Bank Śląski. Ostatnio wyczytałam gdzieś w sieci, że ów bank zwraca ludziom pieniądze za nienależne pobranie 7 zł za to,że nie wykonywali oni transakcji bodajże na kwotę 300 zł i dlatego naliczono im opłatę.W artykule było napisane,że sprawa dotyczy transakcji od 1 lutego 2017 do marca 2018 roku.Jako że mogę sprawdzić wykaz transakcji na stronie banku do pół roku wstecz, poszłam do oddziału banku z zapytaniem czy mogę złożyć wniosek,aby się upewnić,że jakaś kasa za okres, którego nie mogę sprawdzić mi nie przepadnie.Na to pani w oddziale ING poprosiła o mój dowód osobisty, coś tam niby sprawdzała, po czym stwierdziła,że ta kwestia mnie nie dotyczy, "bo wie pani, coś się pani pomyliło i to dotyczy okresu przejściowego pomiędzy lutym a marcem bieżącego roku.A jak widzę, to pani w tym roku robiła transakcje kartą powyżej 200 zł".No dobra, myślę sobie,że faktycznie coś pomieszałam.Ale potem weszłam w wiadomości w profilu swoim w ING i uzmysłowiłam sobie,że tam jednak jest faktycznie okres od 1 lutego 2017, od kiedy można ubiegać się o zwrot kasy.Niewiele myśląc napisałam w odpowiedzi na tą wiadomość systemową grzeczną prośbę o sprawdzenie czy aby mi się coś nie należy od banku.Wprawdzie  nie otrzymałam odpowiedzi na maila,ale dziś miłe zaskoczenie i zwrot 28 zł na konto ING, w tytule przelewu uznanie reklamacji za usługi bankowe czy coś w ten deseń.Czyli wynika z tego,że za 4 miesiące mi zwrócili nienależnie pobraną opłatę.Nie rozumiem tylko dlaczego pani w banku mniej lub bardziej świadomie wprowadziła mnie w błąd twierdząc,że to kwestia lutego-marca tego roku.Ktoś pomyśli: Ech, cudaczkowa czego się czepiasz, to tylko głupie 28 zł, o co w ogóle kaman.No jasne,ale jak ktoś jest niedoinformowany albo wprowadzony w błąd i np. nie zrobił przez dajmy na to cały rok transakcji kartą na te 200-300 zł, to jakby nie było 144 zł (7x12) idzie sobie na spacer,a bank zaciera ręce i sobie zarabia.Takie nienależne opłaty to według mnie bank powinien zwracać niejako "z automatu", a nie,że Klient musi jeszcze do jaśnie państwa pisać o zwrot.Ja to jestem taka,że jak mi się coś należy, to zawsze po to wyciągam łapyemotka A za 28 zł to jednak można już sobie coś kupić emotka

androm

#6520990 Napisano: 21.08.2018 23:37:15
cudaczek121 napisał(a):

W zasadzie to nie wiem czy bardziej nadaje się do tego topu czy też raczej do zgoła przeciwnego czyli Wkurza mnie.Mam konto w ING Bank Śląski. Ostatnio wyczytałam gdzieś w sieci, że ów bank zwraca ludziom pieniądze za nienależne pobranie 7 zł za to,że nie wykonywali oni transakcji bodajże na kwotę 300 zł i dlatego naliczono im opłatę.W artykule było napisane,że sprawa dotyczy transakcji od 1 lutego 2017 do marca 2018 roku.Jako że mogę sprawdzić wykaz transakcji na stronie banku do pół roku wstecz, poszłam do oddziału banku z zapytaniem czy mogę złożyć wniosek,aby się upewnić,że jakaś kasa za okres, którego nie mogę sprawdzić mi nie przepadnie.Na to pani w oddziale ING poprosiła o mój dowód osobisty, coś tam niby sprawdzała, po czym stwierdziła,że ta kwestia mnie nie dotyczy, "bo wie pani, coś się pani pomyliło i to dotyczy okresu przejściowego pomiędzy lutym a marcem bieżącego roku.A jak widzę, to pani w tym roku robiła transakcje kartą powyżej 200 zł".No dobra, myślę sobie,że faktycznie coś pomieszałam.Ale potem weszłam w wiadomości w profilu swoim w ING i uzmysłowiłam sobie,że tam jednak jest faktycznie okres od 1 lutego 2017, od kiedy można ubiegać się o zwrot kasy.Niewiele myśląc napisałam w odpowiedzi na tą wiadomość systemową grzeczną prośbę o sprawdzenie czy aby mi się coś nie należy od banku.Wprawdzie  nie otrzymałam odpowiedzi na maila,ale dziś miłe zaskoczenie i zwrot 28 zł na konto ING, w tytule przelewu uznanie reklamacji za usługi bankowe czy coś w ten deseń.Czyli wynika z tego,że za 4 miesiące mi zwrócili nienależnie pobraną opłatę.Nie rozumiem tylko dlaczego pani w banku mniej lub bardziej świadomie wprowadziła mnie w błąd twierdząc,że to kwestia lutego-marca tego roku.Ktoś pomyśli: Ech, cudaczkowa czego się czepiasz, to tylko głupie 28 zł, o co w ogóle kaman.No jasne,ale jak ktoś jest niedoinformowany albo wprowadzony w błąd i np. nie zrobił przez dajmy na to cały rok transakcji kartą na te 200-300 zł, to jakby nie było 144 zł (7x12) idzie sobie na spacer,a bank zaciera ręce i sobie zarabia.Takie nienależne opłaty to według mnie bank powinien zwracać niejako "z automatu", a nie,że Klient musi jeszcze do jaśnie państwa pisać o zwrot.Ja to jestem taka,że jak mi się coś należy, to zawsze po to wyciągam łapy emotka A za 28 zł to jednak można już sobie coś kupić emotka

Również uważam, że to bank powinien być zobligowany do zwrotu z własnej już inicjatywy.
Cudaczku, zainwestuj w 28 zdrapek:)

Gość: buziolek

#6521957 Napisano: 24.08.2018 14:22:50
Przed chwilą zdałam prawo jazdy emotka emotka emotka

joan

#6521979 Napisano: 24.08.2018 15:16:54
bruce napisał(a):

emotka emotka Eee… no to teraz stawiasz … całemu forum!  emotka BRAWA!!!
A ja - zamiast wkurzać się na potworne upały - cieszę się z burzy, która nareszcie nadciąga nad spękane wielodniową suszą połacie i z - właśnie otrzymanych - przemiłych listów po zakupach z Allegro.  emotka emotka


U mnie już od pół godziny pada deszcz - wielka radość emotka

cudaczek121

#6523969 Napisano: 30.08.2018 16:17:52
Wczoraj moja ulubiona kawiarnia Green Caffe Nero we wrocławskiej Galerii Dominikańskiej obchodziła pierwszą rocznicę istnienia w tejże galerii.Byłam tam we wtorek i zaprosili mnie,abym przyszła w środę (wczoraj) o 12-tej,bo będą rozdawali kawałek tortu za darmo i kupony na darmową kawę.Ja im na to,że dziękuję za zaproszenie,ale będę wtedy w pracy o tej porze, a nie mogę przecież zwolnić się,aby pójść do kawiarni na darmowy kawałek tortu- no bez przesady emotka Przyszłam tam więc dopiero po 18-tej, bo mi powiedziano,że jak wpadnę i wpiszę się do księgi pamiątkowej- urodzinowej, to dostanę kupon na darmową kawę chociażemotka Przychodzę i jeden z pracujących tam chłopaków mówi do mnie,że:" no niestety, na tort się pani tym razem nie załapała". Na to drugi się na niego patrzy i mówi: "ale jak to przecież nasza koleżanka specjalnie dla pani Kasi zostawiła kawałek tortu w pudełeczku" emotka Pal licho już ten tort, pomyślałam sobie.Może się odchudza po prostu dziewczyna/nie lubi takiego tortu (chociaż mi akurat smakował). Mogła przeznaczyć ten kawałek dla innego klienta, który był tam przede mną wcześniej.Bardzo mi się spodobało,że ktoś w ogóle pomyślał,aby zostawić dla mnie jakiś upominek emotka Oczywiście kupon na darmową kawusię też dostałam.W ogóle pracują tam sympatyczni, młodzi ludzie- od razu widać,że praca jest dla nich pasją.Kiedy tam przychodzę, to często na karcie lojalnościowej na pieczątki przybijają mi 2 zamiast jednej za zakup kawy:"aby pani szybciej do nas przyszła" (9 pieczątek, a 10 kawa wtedy teoretycznie "gratis").

dolly

#6524642 Napisano: 01.09.2018 18:04:58
Cieszy te 8 lat tutaj i ten film, który wyświetla mi się w kinie zwanym "Wspomnienia", bo przypomina te fajne momenty emotka

cudaczek121

#6524649 Napisano: 01.09.2018 19:33:42
Dziś cieszę się,  że jest 1 września. Nowy miesiąc po okresie wakacyjno- urlopowym daje nadzieję na lepsze jutro po dwumiesiecznej posłuszeństwa nagrodowej.
0 0

agakaz2

#6524777 Napisano: 02.09.2018 14:11:39
pogoda się zmieniła jest słoneczko A ja jadę na warsztaty fotograficzne 
cudowny dzień

edzia21

#6524781 Napisano: 02.09.2018 14:39:10
bruce napisał(a):

cudaczek121 napisał(a):

Wczoraj moja ulubiona kawiarnia Green Caffe Nero we wrocławskiej Galerii Dominikańskiej obchodziła pierwszą rocznicę istnienia w tejże galerii.(…)

To jest chyba klucz do sukcesu i prawdziwej przyjemności: zadowoleni pracownicy, zadowoleni klienci, każdy z sympatią myśli o tych drugich.  emotka

Po ostatnim, poważnym kryzysie (zatrucie salmonellą kilkudziesięciu osób) Green`ek staje na nogi, co mnie bardzo cieszy emotka