e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

defed napisał(a):

Przechodzę dziś obok C4, a na tyłach sklepu butelka niedopitego konkursowego Desperadosa, z kapslem na gwincie... Zatrzymałam się na chwilę, podumałam i poszłam dalej. Zdaje się, że żaden ze mnie oszołom konkursowy, po tym jak nie chciałam ryzykować kontaktu z -być może- obcymi płynami ustrojowymi 
Natomiast chętnie na PW podam adres C4 osobie zainteresowanej pozyskaniem darmowego kodu z kapsla

cudaczek121 napisał(a):

defed napisał(a):

Przechodzę dziś obok C4, a na tyłach sklepu butelka niedopitego konkursowego Desperadosa, z kapslem na gwincie... Zatrzymałam się na chwilę, podumałam i poszłam dalej. Zdaje się, że żaden ze mnie oszołom konkursowy, po tym jak nie chciałam ryzykować kontaktu z -być może- obcymi płynami ustrojowymi 
Natomiast chętnie na PW podam adres C4 osobie zainteresowanej pozyskaniem darmowego kodu z kapsla

ale bez sensu.Ja na Twoim miejscu wzięłabym tą butelkę, podeszłabym z nią do pierwszego,lepszego kosza, odkręciłabym butelkę i ją wyrzuciła, uprzednio zabierając tylko samą nakrętkę

tomniewkurza napisał(a):

magalan83 napisał(a):

Dziś widok dwóch kążących na niebie bocianów strasznie mnie ucieszył       

Idźmy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja

magalan83 napisał(a):

tomniewkurza napisał(a):

magalan83 napisał(a):

Dziś widok dwóch kążących na niebie bocianów strasznie mnie ucieszył       

Idźmy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja

tomniewkurza napisał(a):

Dziś cieszę się, że jest jeszcze ratunek dla wielu
http://www.rmfmax...-telefonu,28011.html

Znowu nic nie wygrałem...; Dlaczego nikt do mnie nie dzwoni, nie pisze? 

defed napisał(a):

tomniewkurza napisał(a):

Dziś cieszę się, że jest jeszcze ratunek dla wielu
http://www.rmfmax...-telefonu,28011.html

Już widzę te wpisy na forum: Znowu nic nie wygrałem...; Dlaczego nikt do mnie nie dzwoni, nie pisze? 

beniaminowa napisał(a):

Cieszę się z ukończonego Półmaratonu - życiówka zrobiona

joan napisał(a):

beniaminowa napisał(a):

Cieszę się z ukończonego Półmaratonu - życiówka zrobiona

Mój facet również dzisiaj biegł - ja się cieszę z bidonu, najlepszy ever. W sumie, tylko dlatego koniecznie brał udział, żeby bidon dla mnie mieć, teraz mamy komplecik

ultrixx napisał(a):

Mój też przytaskał bidon  Teraz jeszcze przez kilka dni będzie w kółko nawijał nt. biegu, ale co mi tam. Chłop spełniony=chłop szczęśliwy!
beniaminowa - gratulacje!

joan napisał(a):

ultrixx napisał(a):

Mój też przytaskał bidon  Teraz jeszcze przez kilka dni będzie w kółko nawijał nt. biegu, ale co mi tam. Chłop spełniony=chłop szczęśliwy!
beniaminowa - gratulacje!

Z D-G?

Mieliśmy jeden z zeszłego roku, świetny produkt. Pierwszy bidon, co nie śmierdzi

Niestety, owo nawijanie nie przechodzi z czasem, powiedziałabym, że jest coraz gorzej, a i wydatki ciągle rosną Ale przynajmniej bidom mam

bruce napisał(a):

ludzka_istota napisał(a):

A ja się cieszę, że nie postawiłam dziś jeszcze żadnej jedynki. Matko, jakie to miłe uczucie!

Padłam (jako - też - belfrzyca)!

zaczytana-pola napisał(a):

Dziś cieszę się z tego, że kolejne roślinki do ogrodu zakupione. Mąż chyba mnie z walizkami za drzwi wystawi, ale co tam Ważne, że będzie ładnie, kolorowo i przyjemnie

nkba napisał(a):

zaczytana-pola napisał(a):

Dziś cieszę się z tego, że kolejne roślinki do ogrodu zakupione. Mąż chyba mnie z walizkami za drzwi wystawi, ale co tam Ważne, że będzie ładnie, kolorowo i przyjemnie

Oj nie wystawi Oni tego nie widzą, chyba, że zauważą doniczki pod nogami Mój tak ma: myśli, że te stare tak się rozrastają Japie tylko, że podlewał nie będzie jak zauważy, że w aucie siedzenia z tyłu złożone i wszystko od bagażnika do siedzenia pasażera z przodu zawalone roślinkami