e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

marielu napisał(a):

dziś cieszę się z powoda że rano wstałam i mje nic nie bolało , potem cieszyłam się że mi autobus nie uciekł, że nie ochlapał mnie żaden samochód , po czym ucieszyłam się że na biureczku czekało na mnie tiramisu domowej roboty oraz pyszna kawa , na koniec dnia cieszyłam się że dzień tak miło upłynął, potem cieszyłam się że wychodząc z fabryki przestał padać deszcz, a potem że obiad był podany pod nos i że dzieci takie grzeczne... potem się ucieszyłam z paru miłych wiadomości na gg i paru sympatycznych maili , tera się cieszę że jeszcze mi komp działa

Oj ile można znaleźć co dziennie powodów do radości

życie jest pięknie

monisia23 napisał(a):

Ciesze sie, ze moj maz ktory potrafi wkurzyc (jak chyba kazdy), wczoraj ugotowal dla mnie barszyk pierwszy raz w zyciu, moj ulubiony ze startymi buraczkami. Kiedy bylam mala, zawsze gdy dopadla mnie choroba chcialam tylko BARSZCZ, tak mi zostalo po dzis dzien... Wczoraj pol zywa, lezac w lozku, gdy on wrocil z pracy powiedzialam, ze chce barszczyk. Przysnelam i nagle wszedl z talerzem zupy! Moj kochany

efelinkaaa napisał(a):

monisia23 napisał(a):

Ciesze sie, ze moj maz ktory potrafi wkurzyc (jak chyba kazdy), wczoraj ugotowal dla mnie barszyk pierwszy raz w zyciu, moj ulubiony ze startymi buraczkami. Kiedy bylam mala, zawsze gdy dopadla mnie choroba chcialam tylko BARSZCZ, tak mi zostalo po dzis dzien... Wczoraj pol zywa, lezac w lozku, gdy on wrocil z pracy powiedzialam, ze chce barszczyk. Przysnelam i nagle wszedl z talerzem zupy! Moj kochany

Wczoraj był jakiś dzień Dobrego Męża??

U nas panuje grypa żołądkowa, i wczoraj fatalnie się czułam, a mój mąż położył mnie do łóżeczka ok 19, zamknął drzwi i zajął się synkiem (też chorym).. Nakarmił, przygotował do spania.. i w nocy, kiedy Sebek wymiotował przyszedł i bez słowa umył podłogę, przebrał Go i wziął do siebie, żebym mogła pospać.. W szoku byłam

monisia23 napisał(a):

Czy my mamy prawo narzekac na naszych mezow??

monisia23 napisał(a):

efelinkaaa napisał(a):

monisia23 napisał(a):

Ciesze sie, ze moj maz ktory potrafi wkurzyc (jak chyba kazdy), wczoraj ugotowal dla mnie barszyk pierwszy raz w zyciu, moj ulubiony ze startymi buraczkami. Kiedy bylam mala, zawsze gdy dopadla mnie choroba chcialam tylko BARSZCZ, tak mi zostalo po dzis dzien... Wczoraj pol zywa, lezac w lozku, gdy on wrocil z pracy powiedzialam, ze chce barszczyk. Przysnelam i nagle wszedl z talerzem zupy! Moj kochany

Wczoraj był jakiś dzień Dobrego Męża??

U nas panuje grypa żołądkowa, i wczoraj fatalnie się czułam, a mój mąż położył mnie do łóżeczka ok 19, zamknął drzwi i zajął się synkiem (też chorym).. Nakarmił, przygotował do spania.. i w nocy, kiedy Sebek wymiotował przyszedł i bez słowa umył podłogę, przebrał Go i wziął do siebie, żebym mogła pospać.. W szoku byłam

hahaha no to faktycznie wczoraj musial byc jakis dzien dobrego meza! Ja nie wspomnialam o zrobionych przez meza dwoch praniach (plackiem lezalam od soboty wieczorem), pomyciu naczyn i ogolnym zajeciem sie dziecmi. W niedziele zrobil wypasione drugie danie, ktorego nie bylam w stanie zjesc

Czy my mamy prawo narzekac na naszych mezow??

joan napisał(a):

monisia23 napisał(a):

Czy my mamy prawo narzekac na naszych mezow??

Macie, za pozostałe 364 dni

mrilka napisał(a):

że mam dziś urodzinki

tato999 napisał(a):

mrilka napisał(a):

że mam dziś urodzinki

przyjdzie czas że zacznie Cie to smucić nie cieszyć

krzyszu napisał(a):

Kotek się znalazł

krzyszu napisał(a):

Kotek się znalazł

krzyszu napisał(a):

Kotek się znalazł