Nasz serwis prowadzony przez Adriana Pionkę wraz naszymi partnerami wymienionymi w Polityce
Prywatności wykorzystuje pliki cookies zapisywane na Twoim urządzeniu i inne technologie do
zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania
ruchu na stronie i w Internecie.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między
innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie
loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i
dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak
również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora. Dane te są przetwarzane do
czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec
przetwarzania.
Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych
i/lub partnerom wymienionym w
Polityce
Prywatności.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz
prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie
bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu
Ochrony Danych Osobowych.
Gość: kittykot
Gość: beelisima
ostatnie chwile przy życiu. Dokoła zebrała się cała rodzina.
Żona, wszystkie dzieci, wnuki oraz kilka prawnucząt. Wszyscy w milczeniu
wpatrują się w sufit, tudzież w podłogę, czekając na zbliżającą się
chwilę... Aż nagle cisze przerywa dziadek i rzecze:
- Zdradzę wam swój największy sekret. Ja naprawdę nie chciałem
się żenić i zakładać rodziny. Miałem wszystko. Szybkie samochody, piękne
kobiety, sporo przyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczora znajomy
rzekł do mnie: Ożeń się i załóż rodzinę. Bo nie będzie ci miał kto podać
szklanki wody, kiedy będzie ci się chciało pić na łożu śmierci Od tego
momentu słowa te nie dawały mi spokoju. Postanowiłem radykalnie zmienić
swoje życie i ożenić się. Skończyły się wyskoki z kolegami na piwo. Teraz
wyskakiwałem tylko do nocnego po gerberki dla was, dzieci moje. Wieczorne
dyskoteki z dziewczynami, zamieniły się w wieczorne oglądanie seriali w
żoną.
Pieniądze z konta zostały roztrwonione na fundusze inwestycyjne
dla was kochane dzieci. Tamte dni sprzed małżeństwa
odeszły jak wiatr. I teraz kiedy leżę na łożu śmierci, wiecie co??
- Co? - wszyscy zdumieni wpatrują się w staruszka
- Nie chce mi się ku*wa pić!!!
martul
Postów 1546
Data rejestracji 08.02.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane 10
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że
i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to
proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale.
Powinieneś to wypróbować.
- Hmm... OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go,
aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!
martul
Postów 1546
Data rejestracji 08.02.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane 10
-choinka zawsze stoi!
-chinkę można wyrzucić zaraz gdy zacznie łysieć
-nawet najmniejsza cię zadowoli!
-choinka zawsze ładnie pachnie
-choinka wyglada dobrze, nawet przy włączonym świetle
-choinki są zadowolone ze swojego rozmiaru
-choinkę musisz trzymać w domu tylko raz w roku przez mniej więcej dwa tygodnie
-choinka jest cicho, gdy w telewizji leci twój ulubiony serial
__________________________________________________________
Dlaczego choinki są lepsze od kobiet:
-choince jest obojętne, ile choinek miałeś przed nią
-choinka nie wymaga ani prezentów, ani komplementów, jedynie wody
-choinka nie wkurza sie, gdy zagladasz jej pod gałązki
-choinkę możesz dokładnie pomacać, zanim ją zabierzesz do swojego domu
-jeżeli tylko masz ochote, możesz mieć jednocześnie kilka choinek
-kiedy choinka ci się znudzi, poprostu ją wyrzucasz
-choinka nie jest zazdrosna o inne choinki
-choince nie przeszkadza, że cały dzień oglądasz telewizje
Gość: asiooolek
Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja
wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc
ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne,
intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był
jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak
zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego
odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu
objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi
tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć
jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie
kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w
tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam
z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś
zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się
skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o
dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas
był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać
znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał.
Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna
że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne.
JEGO pamiętnik
Wisła przegrała... ale przynajmniej był sex !
Gość: estrella
marek262
Postów 414
Data rejestracji 24.08.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie Ale wielka tabletka Ibupromu. A ja wtedy wypadnę z łazienki i pier...nę ją siekierą w plecy
Gość: estrella
czemu akurat zamoy w lublinie:P szkola z taką renomą a tu prosze hehe:]
Gość: drzemek
Wisła wygrała :D:D:D:D
marek262
Postów 414
Data rejestracji 24.08.2006
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie Ale wielka tabletka Ibupromu. A ja wtedy wypadnę z łazienki i pier...nę ją siekierą w plecy
czemu akurat zamoy w lublinie:P szkola z taką renomą a tu prosze hehe:]
tak wyszło...
Gość: gg505
Honolulu
ho - chodz
no - do
łóźka - łóźka
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
- Kochanie powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- Miód do k**** nędzy !
Gość: agava
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś???
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.
e-Konkursy.info - Bocik
Postów 11429
Data rejestracji 23.10.2021
Punkty karne 0
Konkursy dodane
- Z czego sie tak śmiejesz?
- A bo sikam komuś do kajaka
Na to druga zaczeła sie śmieć jeszce bardziej
- To nie kajak to twoje cipsko sie w wodzie odbija!
Gość: pulsdriver
Gość: stroz
Małgosia zaprosiła Jasia na kolację. Podczas kolacji Jasio niechcąco puścił bąka (cichacza). Rozniósł się wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa, mówiąc:
- Burek, odejdź!
Jasio ucieszył się, że nie uniknął kompromitacji, jednak po chwili znów pryknął. Małgosia:
- Powiedziałam Burek, odejdź!
Po chwili sytuacja znów się powtórzyła, na co Małgosia:
- Burek! Ile razy mam powtarzać! Odejdź bo cię jeszcze obsra!
Gość: alan
Lepson
Postów 222
Data rejestracji 05.06.2004
Punkty karne 0
Konkursy dodane
specjal
Postów 496
Data rejestracji 03.09.2004
Punkty karne 0
Konkursy dodane
Po tym, że jak jej włożysz ręke pod spódnice, to poczujesz jakbyś konia cukrem karmił
-------------------------------------------------
Pewnego razu czołgiści zakładali nowe gąsienice na czołg. Cały dzień pracowali w pocie czoła. Nagle niewiadomo skąd przyleciała wróżka i zapytała:
- Co robicie, chłopcy
- A, ***** się z tym
- A chcecie tak naprawdę się *****?
- No oczywiście!
Wróżka machnęła różdżką i od czołgu odpadła wieża...
------------------------------------------------
Pewna młoda mężatka straciła pracę. Wraz z mężem podjęli decyzję, że będą oszczędzali na jedzeniu. Przecież można żyć miłością...
No i żyli, jeden dzień, drugi i trzeci....
Czwartego dnia mąż wraca z pracy i widzi, że żona zjeżdża nago, na oklep, po poręczy od schodów. Krzyczy do niej:
- A tobie z głodu odbiło?
A ona na to:
- Podgrzewam ci obiad!!!
---------------------------------------------
Mecz o SUPER PUCHAR, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać.
Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z klejnotem gościa. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu - UUUUHHHH!
Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... Schował interes, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło w końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Niieeeee no, k*******rwa - nie mówcie, że tu jarać nie wolno...
-------------------------------------------------
Przychodzi facio do USC i mówi, że nazwisko chciałby zmienić, bo mu się to co ma nie podoba.
Urzędnik: a jak się pan nazywa?
Facio: Bezjajcew.
U: to faktycznie się pan kwalifikuje do zmiany bezpłatnie. jak się pan chce nazywać?
F: nie wiem... może tak jakoś z amerykańska, co?
U: to mam wybrać?
F: tak.
U: to ja coś wymyśle. proszę za dwa tygodnie przyjść po odbiór dokumentów.
Dwa tygodnie później facet otwiera nowy dowód i czyta swoje nowe nazwisko: Yonderbrack
-------------------------------------------------
...a teraz coś z innej (czarnej) beczki:
Jest wojna. Młoda Żydówka urodziła dziecko. Chciała
dowiedzieć się, ile ono
waży, ale nikt w okolicy nie miał wagi. Poszła więc do
rzeźnika:
- Panie, zważy mi pan dziecko?
- Oczywiście, droga pani.
Rzeźnik wziął dziecko na zaplecze, przez chwilę płakało, ale
się uspokoiło.
Po chwili wychodzi z zaplecza i wycierając ręce mówi:
- Bez kości 2,10...
Gość: adam2173
- Są papóżki nierozłączki?
Na to ekspedientka:
- Tak są
- To poproszę jedną