Reklama na e-Konkursy.info

Dowcipy

Gość: jeanie

#273876 Napisano: 12.09.2006 12:19:03
Prawdziwe!!!
Paranoja polska - Okolice codzienności
Wiara w pracę
• Szef prywatnej firmy z Krakowa domaga się od starających się o pracę w jego firmie zaświadczeń z parafii. Może to być np. zaświadczenie od proboszcza, że delikwent przyjmuje księdza po kolędzie albo że w młodości był ministrantem. Przed przyjęciem do pracy, zaświadczenia te są skrupulatnie sprawdzane u źródła.
Święty patrol
• Na łódzkich ulicach od niedawna można natknąć się na 2 i 3-osobowe rozmodlone patrole. Patrole z kilku parafii modlą się za Łódź i jej mieszkańców, przystając m.in. pod urzędami, sklepami i szkołami.

Prawo do picia
• Kilku 16-latków, popijających w warszawskim parku wino z gwinta trafi do sądu, bo rozpijali się nawzajem. Jak na ironię, nastolatkowie są równocześnie sprawcami przestępstwa (bo rozpijali) oraz ofiarami (bo byli rozpijani). Gdyby każdy z nich popijał wino z innej butelki, nie byłoby przestępstwa.
0 0

Gość: jeanie

#273888 Napisano: 12.09.2006 12:31:21
Regulamin Gnieźnieńskiej Kolejki
    

Obowiązki podróżnego

Zabrania się zbierania grzybów podczas jazdy pociągu.
W czasie jazdy wyskakiwanie z pierwszego i wskakiwanie do ostatniego wagonu jest surowo wzbronione.
Wyśmiewanie się z pieszych i rowerzystów nie jest wskazane (w końcu i tak nas wyprzedzą). ...

Zabrania się wznosić okrzyki w rodzaju gaz do dechy, gdyż denerwują maszynistę i mogą spowodować u niego czasową niezdolność do pracy.
Reklamacje dotyczące szybkości kolejki nie będą uwzględniane, albowiem jedzie ona wolno ze względu na dobro podróżnych, a nie dlatego, że szybciej nie może.
Podczas jazdy nad brzegiem jeziora, zabrania się łowienia ryb z okien wagonu - istnieje niebezpieczeństwo wciągnięcia kolejki do wody przez wyrośniętą rybę.
Kąpiel w jeziorze podczas jazdy wzbroniona.
W razie trudności przy wjeździe na wzniesienie podróżni z o statniego wagonu zobowiązani są do popychania kolejki.
Wnoszenie do wagonów żółwi lub innych równie powolnych zwierząt traktowane będzie jako prowokacja.
¬ródło: Gniezno - Informator miejski (strona UM w Gnieźnie)

emotka emotka emotka
0 0

martul

#276097 Napisano: 13.09.2006 08:07:31
Familiada :

Podaj rodzaj farby.
- Czerwona!
Wobec braku takowej odpowiedzi na tablicy Strasburger pyta kolejnego
zawodnika:
-Podaj rodzaj farby.
-Zielona!


Sport, w którym biorą udział zwierzęta.
Odp.
- Walka jeleni na rykowisku...

Były premier. Odp.
- Rakowiecki


- Podaj rodzaj potwora.
- Kangur!

- Więcej niż jedno zwierze, to...?
- Owca. - źle. Pytanie przechodzi na druga rodzinę. Więcej niż jedno
zwierze, to...?
- Lama?

- Co robią koty?
- Skakają

Pytanie: Dokąd rodzice nie zabierają ze sobą dzieci?
Odp.: Do agencji towarzyskiej.


Pytanie:
Jaka może byc bańka?
Odp. 1: Mydlana (braaaaawo)
Odp. 2: Bańka na mleko (braaaaawo)
Odp. 3: Bańka wstańka, taka zabawka.

- Miasto na F?
- yyyyyyy.... FLORYDA!

- Nazwa przylądka?
- Przylądek Zdrój.

- Rodzaj kiełbasy?
- Szynka!

Pytanie:
- Wymień zwierzę w paski...
Odpowiedź:
- Biedronka!

Pytanie: Na czym można siedzieć?(Odpowiedzi na tablicy: na kanapie, na
krześle)
Głowa rodziny: na FORSIE

- Owoc z pestką?
- Truskawka!

- Biblijna para?
- Zeus i Hera!

0 0

martul

#276100 Napisano: 13.09.2006 08:08:02
orginalne teksty

Jeden z dziesięciu :

Tadeusz Sznuk: Ile nóg ma salamandra ?
Zawodniczka: Trzy
T.Sz.: To chyba kulawa...

- Prosze podać wzór na pole prostokąta...
- a kwadrat + b kwadrat. - O Boże powiedziałam wzór na obwód
- Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy..

- Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?
- yyy...yyy... włosy?!

Pytanie: - Głowni bohaterowie Nocy i dni
Odpowiedź: - Jan i Bogumił
Sznuk: - To byłoby takie nowoczesne małżenstwo...

Pytanie: - Jak sie nazywa szpital wojskowy?
Odpowiedź: - Latryna.

Pytanie (kategoria powiedzenia i przysłowia):
Prosze dokonczyć. - Goły jak Świety...?
Odpowiedź: - Mikołaj...

- Jak nazywa sie mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?

Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz

- Jaki narząd umożliwia rybom oddychanie pod wodą ?
- Syfon.

- Ile par oczu ma mucha?
- 100 milionów

- Jak sie nazywał chłopiec z bajki o królowej Śniegu
- yyy... bede strzelał ... Pinokio

- Ile w jezyku polskim rozróżniamy przypadków w liczbie pojedynczej, a
ile w liczbie mnogiej?
- Tyle samo

Sznuk: Znajduje sie w spodniach i na świadectwie?
Zawodniczka: PALA!
Sznuk: Hmm...to też, ale chodziło nam o pasek


0 0

zdolnabestia

#276199 Napisano: 13.09.2006 08:30:11
Martul litości emotka Normalnie popłakałam się!! <bigcry> <bigcry>
0 0

martul

#276228 Napisano: 13.09.2006 08:36:37
mi też się podobało
0 0

specjal

#276565 Napisano: 13.09.2006 10:56:48
a propos pytań:

Czynność wymagająca krzepy

W Wielkanoc &#8222;Rozbij bank&#8221; w TVN Gra zachęcał: &#8222;Gwarantowana nagroda w kurce i szansa na 38 tysięcy złotych&#8221;. Żeby dostać nagrodę z &#8222;kurki&#8221;, wystarczyło tylko powiedzieć, ile razy na ekranie pojawia się słowo &#8222;jajo&#8221;. Za to zwycięzca otrzymywał 150 złotych. Ale by zdobyć 38 tysięcy, trzeba było poprawnie odgadnąć czterocyfrowy PIN, a to już 10 tysięcy możliwych kombinacji cyfr. Szansa była więc iluzoryczna, ale to możliwość wygrania skromnych kilkuset złotych jest w wypadku call TV ważniejsza. Zwłaszcza gdy na przykład TVN gwarantuje szybkie dostarczenie wygranej sumy (w ciągu pięciu dni roboczych), a do tego gotówka jest do obejrzenia na wizji.
Zwykle pytania nie odnoszą się do żadnej, najogólniejszej nawet wiedzy, ale raczej do tego, co widać na ekranie. Wystarczy policzyć: &#8222;Ile na ekranie jest kilogramów?&#8221; albo: &#8222;Ilu widać rowerzystów?&#8221;. By nie wspomnieć o: &#8222;Ile widzisz klocków?&#8221;, bo to już jednoznacznie kojarzy się z przedszkolem. Podobnie jak pytanie z ITV: &#8222;Przed jakim światłem należy się zatrzymać: czerwonym, żółtym czy zielonym?&#8221;. Ale przecież call TV nie ma monopolu na głupotę. Do legendy przeszedł uczestnik teleturnieju &#8222;Daję słowo&#8221;, który w odpowiedzi na pytanie: &#8222;Czynność wymagająca krzepy&#8221; przy stanie &#8222;O_CI¡_ANIE&#8221; zaproponował: &#8222;Obciąganie&#8221;. W &#8222;Najsłabszym ogniwie&#8221; jedna z uczestniczek uparcie utrzymywała, że Madryt jest stolicą Włoch, a ten teleturniej to w końcu arystokracja wiedzy w porównaniu z call TV.
Dlaczego w takim razie w ogóle zadawać pytania? Względy są przede wszystkim prawne &#8211; dzięki temu program pozostaje konkursem i nie można go uznać za hazard. Poza tym na innych widzów pobudzająco działa sytuacja, gdy dodzwoni się do telewizji osoba, która i na najprostsze pytanie nie zna odpowiedzi. Rok temu w Grecji aresztowano producentów i prezenterów programu typu call TV, którym udowodniono, że zatrudniali statystów podających złe odpowiedzi na wyjątkowo banalne pytania. Do quizu dzwoniło przez pięć miesięcy ponad sto tysięcy osób, których rachunki telefoniczne związane z programem oceniono na 10 milionów euro.
Zresztą w nowej generacji call TV w Wielkiej Brytanii i problem trudnych pytań odchodzi &#8211; tu nie trzeba wiedzieć, jaka jest odpowiedź, wystarczy potrafić przekonać do swojej wersji prowadzącego i innych uczestników. Tak jest w brytyjskim &#8222;The Con.Test&#8221; &#8211; w praktyce, co wyśmiewa tamtejsza prasa, nie trzeba tu nawet rozumieć pytania.

źródło cyt. http://www.przekroj.pl/ , autor: Bartek Chaciński


0 0

iwek

#277005 Napisano: 13.09.2006 01:47:52
Rozmowa dwóch kumpli:
- Słyszałeś, że Stefana wczoraj dresiarze 2 razy pobili?
- Nie, a dlaczego?
- Pierwszy raz dostał bo nie chciał oddać komórki. Ale w końcu oddał.
- A drugi raz?
- To był Sagem.

- Czerwony Kapturku dokąd idziesz?
- Idę do babci i niosę jej sklerozę.
- Daj spróbować... Pyszne! A gdzie idziesz?

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zbereźnik i mówi:
- Ha Kapturku !!!!!!! Teraz cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował !
Kapturek patrzy na niego i mówi:
- Chyba, kurdę, w koszyk
0 0

Gość: ronin

#277029 Napisano: 13.09.2006 01:58:30
Jakie słowa ludzie najczęściej wypowiadają przed śmiercią?


Odpowiedzi poniżej:

Patrz, ten krokodyl wygląda jak żywy!
Patrz jak długo wytrzymam pod woda!
Patrz, bez trzymanki!
Patrz, jestem torreadorem! Ole!
Raz... Dwa... Trzy... Bungeeeeeeeee!
Mówiłaś, że twój mąż jest na delegacji!
Nie bój się, nie spadnę!
Pyszny ten Big Mac!
To tylko draśnięcie.
Siostro, ale ja mam RH minus...
Jedz, prawa wolna.
Do wesela się zagoi.
To tylko kot hałasuje w ogródku.
Lekarz mówi, że najgorsze już minęło.
Ta bomba to robota amatora.
Popatrz, zaraz dziadek zrobi fikołka.
A co mi tam! Zabije albo wyleczy!
To był najlepszy seks w moim życiu.
Na pewno nie jest nabity.
Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.
Nigdy nie czułem się lepiej.
Ten gatunek nie jest jadowity.
Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedną ręką.
Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
Nie wiedziałem, ze to pańska żona.
Oczywiście mam nadzieje, ze mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
Wchodzę do wody, tu nie ma żadnych rekinów.
Raz kozie śmierć.
Przecież ci mowie, głupia babo, że to nie jest pod prądem.

I na końcu faworyt !!!:
Ojej... Przepraszam, chyba pobrudziłem panu dres!
0 0

Gość: maryalX

#302333 Napisano: 23.09.2006 10:43:31
Góralka chwali się sąsiadce:
- A wicie, gażdzino, mój wnuk Jasiek to studiuje na uniwersytecie!
- A na jakim?
- No, jak to on się nazywo - próbuje sobie przypomnieć góralka.- Ugryż? Nie, nie ugryż...Użarł? Tes nie...Już wim! UJOT!
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#302334 Napisano: 23.09.2006 10:50:21
Do fabryki przyjechała delegacja ze znanej amerykańskiej firmy, aby na miejscu zapoznać się z problemami i zorientować się jak na żywo wygląda życie w firmie. Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał z kilkoma robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn.

Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
- Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Więcej dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych.

Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy:

Majster do robotnika: ...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka.

Robotnik do majstra: Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu.
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#303577 Napisano: 24.09.2006 07:18:27
Usuwanie problemów piwnych

Symptom: Stopy zimne i wilgotne.
Błąd: Szklanka trzymana pod niewłaściwym kątem.
Działanie: Odwróć szklankę tak by otwarty koniec był zwrócony w stronę sufitu.

Symptom: Stopy ciepłe i wilgotne.
Błąd: Niewłaściwa kontrola pęcherza.
Działanie: Stan obok najbliższego psa i poskarż się na fatalną tresurę.

Symptom: Piwo niezwykle blade i bez smaku.
Błąd: Szklanka pusta.
Działanie: Znajdź kogoś kto postawi Ci następne piwo.

Symptom: Przeciwległa ściana pokryta swiatłami.
Błąd: Przewróciłeś się w tył.
Działanie: Przywiąż się do baru.

Symptom: Usta pełne petów.
Błąd: Przewróciłeś się w przód.
Działanie: Zobacz wyżej.

Symptom: Piwo bez smaku, przód Twojej koszuli jest mokry.
Błąd: Usta nie otwarte albo szklanka przyłożona do złej części twarzy.
Działanie: Idź do łazienki, potrenuj przed lustrem.

Symptom: Podłoga rozmyta.
Błąd: Patrzysz przez dno pustej szklanki.
Działanie: Znajdź kogoś kto postawi Ci następne piwo.

Symptom: Podłoga się porusza.
Błąd: Jestes niesiony.
Działanie: Dowiedz się czy jesteś niesiony do innego baru.

Symptom: Pomieszczenie wydaje się niezwykle ciemne.
Błąd: Bar zamknięty.
Działanie: Odszukaj adres domowy barmana.

Symptom: Taksówka nagle przyjmuje kolorowy wygląd.
Błąd: Konsumpcja piwa przewyższyła Twoje możliwości.
Działanie: Zakryj usta.

Symptom: Wszyscy patrzą w górę i uśmiechają się do Ciebie.
Błąd: Tańczysz na stole.
Działanie: Spadnij na kogoś o wygodnym spojrzeniu.

Symptom: Piwo jest krystalicznie czyste.
Błąd: To jest woda! Ktos próbuje Cie wytrzeźwić.
Działanie: Walnij mu.

Symptom: Ręce bolą, nos boli, umysł niezwykle czysty.
Błąd: Biłeś się.
Działanie: Przepraszaj każdego kogo widzisz na wypadek gdyby to był on.

Symptom: Nie rozpoznajesz nikogo, nie rozpoznajesz pomieszczenia w którym jesteś.
Błąd: Przyszedłeś na niewłaściwą imprezę.
Działanie: Sprawdź czy mają tu darmowe piwo.

Symptom: Twój śpiew brzmi fałszywie.
Błąd: Piwo jest zbyt słabe.
Działanie: Wypij więcej piwa aż Twój głos poprawi się.

Symptom: Nie pamiętasz słów piosenki.
Błąd: Piwo jest w sam raz.
Działanie: Graj na gitarze.
0 0

Gość: maryalX

#316769 Napisano: 02.10.2006 10:01:46
Przychodzi Renata Beger do siedziby PiS i spotyka Lipińskiego.
-O! To Renata Beger! Co Pani tu robi?
-Przyszłam reklamować wasz nowy rząd.
-A powie Pani że załatwiamy stołki?
-A załatwiacie?
-No tak.
-Załatwiają!
-I miejsca na listach wyborczych dla rodziny.
-A załatwiacie?
-Załatwiamy.
-Załatwiają!
-I weksle spłacamy.
-I weksle spłacają! Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówią, tak robią!
0 0

Gość: spin

#346702 Napisano: 11.10.2006 03:58:27
Pierwiastek: Kobieta
Symbol chemiczny: Ko
Odkrywca: Adam
Masa atomowa: Zwykle dopuszczalna to 53,6kg, ale zmienia się w granicach od 40 do 180kg.
Występowanie: Ogromne ilości we wszelkich obszarach zurbanizowanych.
Własności fizyczne:
- powierzchnia pokryta zwykle warstwą farby,
- gotuje się w zerowej temperaturze, zamarza bez przyczyny,
- topnieje tylko w wyniku odpowiedniego traktowania,
- gorzknieje, gdy używa się jej niewłaściwie,
- występuje w różnych odmianach - od dziewiczej rudy do zwykłego stopu.
Własności chemiczne:
- posiada duże powinowactwo do złota, srebra, platyny i innych cennych kruszców,
- zdolna do pochłaniania ogromnych ilości drogich substancji,
- może spontanicznie eksplodować, jeśli pozostawi się ją z ...,
- nierozpuszczalna w cieczach, ale jej aktywność silnie wzrasta pod wpływem wchłaniania alkoholu,
- wydajność zależna od ciśnienia przyłożonego w odpowiednim miejscu.
Zastosowanie:
- zwykle ozdobne, np. w drogich samochodach,
- najpotężniejszy znany pierwiastek chemiczny zdolny do redukcji ilości pieniędzy,
- niezła pomoc w czasie relaksu.
Wykrywanie różnicowe:
- czysta próbka zmienia barwę na różowo-czerwoną, gdy bada się ją w stanie całkowicie naturalnym,
- zmienia barwę na zieloną, gdy umieści się ją w pobliżu lepszej próbki.
Uwagi dotyczące użytkowania:
- wysoce niebezpieczna, poza pewnymi i doświadczonymi dłońmi,
- posiadanie więcej niż jednej jest nielegalne z wyjątkiem niektórych obszarów.
0 0

Gość: ronin

#424038 Napisano: 17.11.2006 07:28:55
Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. Spacerują po mieście, nagle patrzą - knajpa i napis: Wszystkie drinki po 10 groszy.
Zszokowani ta informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka, czyściutko,
dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki Martini.
- Już podaję... Proszę, 40 groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną
kolejkę. Znowu zapłacili 40 groszy. Zamówili jeszcze po jednym Martini i
znów 40 groszy. W końcu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
- Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
- Wie pan... Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale
zawsze marzyłem, aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii 25
milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię
ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy, nie
muszę zarabiać. Robię to, co lubię, poznając przy okazji wiele ciekawych
osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
- Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej
w kącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?
- Aaa, ci. Przyjechali z Poznania i teraz czekają, bo od 18-ej
wszystko będzie o 50 procent taniej.
0 0

specjal

#431532 Napisano: 20.11.2006 01:46:12
Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa.
Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby
młodego słonia.
Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy - postanowił to oblać.
Zaprosił swoją laskę Kicię do super restauracji.
Przystawki, zakąski - atmosfera.
Po kilku koktailach Kazio czuje, że jego k***s wypełza ze spodni i
wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i...
szybko znika w spodniach! Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta
- Kaziu, co to k***a było?!
Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę
i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili
dziewczyna odzyskała mowę.
- Kaziu K***a! Pokaż ten numer jeszcze raz!
- Kicia, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej d...e zmieści się
jeszcze jedna bułka.

emotka
0 0

rafal83

#433396 Napisano: 21.11.2006 12:31:11
Spoko dowcipy, ale mam prosbe emotka czy moglibyscie dodac dowcipy na moja stronke - http://www.humor.wsieci.ws (stronka dopiero startuje). Dzieki
0 0

martul

#435973 Napisano: 22.11.2006 06:44:11
Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta.
Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta:
B: A jak tam u Was po wyborach
K: Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze św. Wyborcy zadowoleni i szczęśliwi. Mówią że takiej Polski chcieli. Ojciec święty pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców.
B: A jak tam u Was z bezrobociem
K: Doskonale Ojcze święty. Jest tak dobrze że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców
B: A co w szkolnictwie ?
K: Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał
Kaczorowi 6 palców.
Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków. Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glepma i pyta:
K: Prymasie byłem u papieża opowiadałem mu co w kraju,
a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
G: Jak to, ty katolik i nie wiesz że chodzi o 6 przykazanie: Nie
cudzołóż.
K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
G: A co miał powiedzieć NIE P****L
emotka
0 0

martul

#438028 Napisano: 24.11.2006 09:00:59
Robi furore w Angli

- Czym rozni sie Polak od ET?
- ET mowi po angielsku, ma rower i chce do domu.
0 0

Gość: kittykot

#441990 Napisano: 27.11.2006 12:38:22
Przychodzi facet do baru i mówi do kelnerki:
-proszę setkę i dwie cytryny, kelnerka przyniosła, facet wypił setkę i wycisnął cytryny.
Kelnerka przychodzi znowu, a facet:
-proszę setkę i dwie cytryny, kelnerka przyniosła, facet wypił setkę i wycisnął cytryny. Sytuacja się powtarza i znowu i znowu.
W końcu kelnerka nie wytrzymuje:
-Pan jest kolejarzem!
-skąd Pani wie?
-Poznałam po czapce!

To jest mój ulubiony kawał emotka
0 0