Reklama na e-Konkursy.info

Dowcipy

Gość: ronin

#219746 Napisano: 11.08.2006 07:55:08
Małżeństwo świętuje 25. rocznicę ślubu.
- Muszę ci kochanie coś wyznać - mówi mąż. - Jestem daltonistą.
- I ja chciałabym coś ci wyznać - mówi żona. - Nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku.




Do wróżki przyszedł śpiewak operowy. Ta spojrzała w kryształową kulę i mówi:
- Mam dla pan dobrą i złą wiadomość. Którą chce pan usłyszeć pierwszą?
- Tę dobrą.
Po śmierci będzie pan śpiewał w chórze anielskim.
- To wspaniale. A ta zła?
- Pierwsza próba jutro o dziesiątej.
0 0

Gość: dominikaz

#222202 Napisano: 13.08.2006 03:29:18
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!


Dorastająca córka pyta matkę:
- Mamusiu, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca?
- Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik.

Przychodzi baba do lekarza.
- No i co, czy pomogły pani te lekarstwa co przypisałem na hemoroidy?
- Tak, pół na pół.
- Jak to?
- Te długie śliskie tabletki to jakoś połknęłam, ale ten krem, co mi pan przepisał, to nawet z chlebem zjeść nie mogłam.
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#230791 Napisano: 19.08.2006 06:10:34
Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel.
- Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też !
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#230793 Napisano: 19.08.2006 06:10:51
emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#230804 Napisano: 19.08.2006 06:13:34
Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wyp......... emotka emotka emotka
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#230808 Napisano: 19.08.2006 06:14:58
Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#230815 Napisano: 19.08.2006 06:19:03
- Jak mężczyźni definiują podział obowiązków pół na pół?
- Ona gotuje - on je, ona sprząta - on brudzi, ona prasuje - on gniecie.
emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka

- Patrycja, Po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, zwariowałeś? To ja, Bronek!
emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka

Kiedy facet traci 99% swojej inteligencji?
- Gdy zostaje wdowcem.
emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#230816 Napisano: 19.08.2006 06:20:19
alez sie rozpedzilam z tymi dowcipami:) mam nadzieje ze mezczyzni nie czuja sie pokrzywdzeni nimi:) przynajmniej tymi ostatnimi:)
0 0

Gość: karagenX

#231062 Napisano: 19.08.2006 08:19:56
Wpadły zwierzęta w jamę wykopaną w ziemi. Siedzą. Nagle zając groźnie:
- Kto pierdnął?!
Lew:
- Ja. A co?
Zając, z zachwytem podnosząc kciuka:
- cenzura zapach!



Chłopek wchodzi do baru, zamawia whisky:
- Ile ?
- Trzy dolary.
Wyjmuje z kieszeni trzy dolary. Jeden kładzie na bufet przed sobą, potem idzie w lewy koniec bufetu, tam kładzie drugi, potem idzie w prawy koniec bufetu, tam kładzie trzeci.
Barman, delikatnie wk*rwiony, idzie na prawo, na lewo i zabiera pieniądze. Następnego dnia znowu ten sam chłopek przychodzi, znowu szklaneczkę whisky zamawia i znów rozkłada dolary w różne końce bufetu. Barman złości się, lecz za pieniędzmi chodzi. Taki obraz powtarza się dzień za dniem. I ot, pewnego razu chłopek zamawia whisky, stawia przed sobą, grzebie w kieszeni i wyjmuje papierek - 5 dolarów. Barman szybko ten papierek bierze, mściwie uśmiecha się, wyjmuje dwa dolary reszty, idzie w lewy koniec bufetu, tam kładzie jeden dolar, potem idzie w prawy koniec i tam kładzie drugi. Następnie wraca i wrogo patrzy na chłopa. Chłop flegmatycznie wypija whisky, wyjmuje z kieszeni dolara, kładzie go przed sobą:
- Chyba, wezmę jeszcze szklaneczkę.



Lech Kaczyński przemawia przed Parlamentem Europejskim w Brukseli – rok 2008. (Wersja z tłumaczeniem)
Tall room!
(Wysoka Izbo!)
Welcome in the name of all penises of Peace.
(Witam w imieniu wszystkich członków PiS).
Now it’s railway for me.
(Teraz kolej na mnie).
It’s not fugitive of circumstances.
(To nie jest zbieg okoliczności).
Don’t make stages and stop to tear yourselves.
(Nie róbcie scen i przestańcie się drzeć).
Peace is a big party and ice is poor in Poland.
(PiS jest dużą partią, a lud jest biedny w Polsce).
It’s a huge grandfatherhood!
(To jest ogromne dziadostwo!)
Poland is a village killed with desks.
(Polska jest wioską zabitą dechami).
All politicians let the peacock out and take legs behind belt. (Wszyscy politycy puszczają pawia i biorą nogi za pas).
Do you divide my sentence?
(Czy podzielacie moje zdanie?)
But we are equal peasants and we will go out on people!
(Ale my jesteśmy równe chłopy i wyjdziemy na ludzi!)
I will animal to you.
(Zwierzę wam się).
I will elephants behind them my on-ancestry.
(Osłonię przed nimi mój naród).
You must step on my hand!
(Musicie pójść mi na rękę!)
We must stop to divorce the facts and break down the first icecreams!
(Musimy przestać rozwodzić się nad faktami i przełamać pierwsze lody!)
Without corpse!
(Bez zwłoki!)
I tower you will after-can us...
(Wierzę, że mi pomożecie).
Thank you from the mountain.
(Dziękuję z góry).
Room with you! (Pokój z wami!)

0 0

Gość: karagenX

#231065 Napisano: 19.08.2006 08:21:39
RAPORT JANASA.

1.Selekcja Kadry - powołałem najlepszych zawodników, jakich ma Polska w tym
momencie. Dowodem na to jest Bosacki, który został bohaterem naszej ekipy.
Inni zawodnicy, którzy się wyróżnili to: Mila - ani razu się nie przewrócił,
Kosowski - wreszcie wpuścił koszulkę w spodnie, Giza i Gancarczyk - będący
dobrymi duchami naszej ekipy i Grzesiu Rasiak - przez 10 min skutecznie
wprowadzał chaos w szeregach rywali i naszej linii napadu, z czego mogła
paść bramka.

2.Bank Informacji - swoich rywali mieliśmy rozpracowanych doskonale.
Potwierdziło się na 100%, że Ekwadoru nie można lekceważyć, Kostaryka to
najsłabszy zespół w naszej grupie a Niemcy to gospodarze tej imprezy.

3.Przygotowania fizyczne - przygotowani byliśmy świetnie. Potwierdzało się
toprzez pierwsze 15 minut każdego meczu.

4.Zamknięte treningi - ukrywanie przed rywalami naszej siły, a zwłaszcza
rozgrywanie stałych fragmentów gry miało sens, gdyż 100% bramek na tych
mistrzostwach zdobyliśmy właśnie po stałych fragmentach.

5.Analiza i taktyka - moja taktyka sprawdziła się doskonale. Nagłą zmianą
systemu tuż przed mistrzostwami, pozornie dziwnymi roszadami w składzie,
wystawianiem pomocników do napadu, a napastników do pomocy - wprawiłem w
zakłopotanie naszych rywali. Zarzucając mi, że zbyt defensywnie ustawiałem
zespół z jednym tylko napastnikiem odpowiem, że ja to widziałem inaczej.
Mieliśmy po 3, 4 napastników w składzie i dziwię się, że nie strzeliliśmy
bramek w pierwszych dwóch meczach. Chłopaki perfekcyjnie realizowali moje
założenia, fakt, że nie grali na swoich pozycjach, ale zakładana wymienność
pozycji potwierdziła się w wygranym w dobrym stylu meczu z Kostaryką, gdzie
bramki zdobywał obrońca. Przecież tak się teraz gra na świecie. Jedyne, czego
żałuję, to że od początku nie wystawiłem Żurawskiego w obronie, Bąka w napadzie,
Boruca na skrzydle a Kosowskiego na bramce.

6.Motywacja i podejście mentalne - uważam, że dobrze zmotywowałem chłopaków,
co było widać po odwadze, z jaką wychodzili na boisko i śpiewali hymn, po ich
wybieganiu, chęci do gry, nie odpuszczaniu rywalowi w żadnym momencie. To
nieprawda, że osłabiłem zespół mentalnie nie zabierając zawodników z
charakterem i niepokornych, bo nie lubię sprzeciwu i się denerwuję, gdy ktoś
ma inne zdanie ode mnie.

7.Wspólpraca z mediami - być może współpraca nie była idealna, ale ileż
można odpowiadać na te same pytania. Przecież wszystko było widać gołym okiem.
Nieprawda, że przerywałem dziennikarzom w połowie wypowiedzi, byłem po
prostu błyskotliwy, bo wiedziałem, o co chcą spytać. A nawet, jeśli nie
wiedziałem, to przypuszczałem. Nieprawda, że się peszę, irytuję i wściekam,
gdy zadają niewygodne pytania o skład i taktykę na mecz. Nie robię tego z dwóch
powodów: po pierwsze nie będę zdradzał prasie całego świata naszej taktyki
i koncepcji, po drugie: wymyślam ją 15 min przed ogłoszeniem składu na mecz.
Na zakończenie tego punktu dodam, że bardzo zależało mi na dobrym wizerunku
medialnym, czego dowodem wysyłanie na konferencje prasowe zawodników
rezerwowych, fizjologa oraz naszego sympatycznego kucharza.

Uważam, że nie mam sobie nic do zarzucenia i nie popełniłem błędów w
przygotowaniach do mistrzostw świata. Z czystym sumieniem, pokornie i z
nadzieją, że zostanie wydana obiektywna ocena mojej pracy, czekam na decyzję
Zarządu Komisarycznego PZPN a zwłaszcza mojego przyjaciela Michała
Listkiewicza.
0 0

Gość: karagenX

#231071 Napisano: 19.08.2006 08:24:15
Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci maja zajęcia z anatomii i pierwszy raz maja być swiadkami sekcji zwłok.
Stoja wokół łóżka z ciałem. Prowadzacy zajęcia nagłym ruchem sciaga przescieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu.
Dłonie studenciaków wędruja w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem; zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie sa dwie najważniejsze rzeczy cechujace lekarza.
Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w cenzura topielca, po czym go wyjmuje i ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu maja to powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele.
Podchodza i robia co im profesor kazał: palec w cenzura, palec w buzię.
Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje.
Gdy wszyscy skończyli profesor mówi: - I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza:
Umiejętnosć Obserwacji. Ja wsadziłem srodkowy palec, a oblizałem wskazujacy. Na przyszłosć proszę o więcej uwagi.

0 0

Gość: karagenX

#231075 Napisano: 19.08.2006 08:25:00
Na razie tyle, bo nie chcę Was przytłoczyć emotka
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#231261 Napisano: 19.08.2006 09:41:23
leca dwie muchy jedna mowi patrz pogrzeb a druga... sama se pogrzeb emotka emotka <piwo> <piwo> emotka emotka
0 0

Gość: rupert

#231276 Napisano: 19.08.2006 09:45:46
Nie ma to jak troche humoru przed snem emotka
0 0

Gość: ronin

#234006 Napisano: 21.08.2006 07:01:07
Pani zadała dzieciom skonstruowanie pułapki na myszy. Na drugi dzień pani
sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity
gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta: - Jak to działa?
Jasiu na to odpowiada:
- Myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Jasiu to jest zbyt makabryczne, musisz wymyśleć coś nowego.
Na drugi dzień Jasiu przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach
przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to
raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci
główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce... - informuje Jasio.
- To też jest zbyt makabryczne, wymyśleć coś innego.
Na trzeci dzień Jasio przynosi swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Ano myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po
głowie i krzyczy: nie ma serka, nie ma serka!!!
0 0

Monika11

#234008 Napisano: 21.08.2006 07:02:29
emotka - dobre ronin emotka
0 0

Gość: ronin

#234074 Napisano: 21.08.2006 08:03:22
Pewien gość z Powiśla zaczął notorycznie wracać z roboty do domu nawalony
jak drabina. Trwało to prawie rok. Małżonka odchodziła od zmysłów i coraz
częściej przemyśliwała o rozwodzie. Pewnego letniego popołudnia włócząc się
bez celu osiedlowymi uliczkami zatrzymała się przed wystawą sklepu
zoologicznego, na której wylegiwał się w akwarium sporych rozmiarów
zaskroniec. Wtedy doznała olśnienia:
... przyczepię mu gada do fiuta. Jak go zobaczy to pomyśli, że ma już
delirkę i przestanie chlać...
Uśmiechnęła się do siebie, weszła do sklepu i zrobiła zakup. W domu mąż jak
zwykle po pracy, leżał na kanapie zionąc alkoholem i mrucząc coś przez sen.
Ostrożnie zsunęła mu spodnie, przy pomocy paru sznurowadeł zamocowała
zaskrońca do przepitego członka i zapięła rozporek. W nocy mąż chrapnął
nagle, warknął coś, odkleił język od podniebienia, wstał i po ścianie
ruszył w kierunku łazienki. Żona na paluszkach podeszła do uchylonych drzwi
ciemnego pomieszczenia i zaczęła nasłuchiwać (z wyrzutami sumienia bo może
tak się chłopina wystraszy, że dostanie zawału)
Rozległ się dźwięk rozpinanego suwaka od spodni a chwilę potem usłyszała
głośne:
- Sssssssssssssssssssssssss - i bełkotliwy głos męża:
- Co, ku*wa, ssssssssssssss? Ty nie sycz, tylko szczaj.
0 0

Gość: ronin

#234076 Napisano: 21.08.2006 08:09:14
Po 25 latach jeżdżenia Harleyem pewien facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pół roku na tym odludziu chętnie się zabawię, będzie fajnie. Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że sobie poradzę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.
0 0

specjal

#234184 Napisano: 21.08.2006 09:02:25
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał,że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!.
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest cenzura!.
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.
Facet w szafie myśli: ten Rysiek, to ekstra gość!.
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: Ja pier...! Ale wstyd przed Ryśkiem.
<mlotek> emotka
0 0

e-Konkursy.info - Bocik

#234188 Napisano: 21.08.2006 09:03:54
hahaha dobre emotka
0 0