Reklama na e-Konkursy.info

Dowcipy

Gość: AgaAga

#109310 Napisano: 24.03.2006 11:13:34
Anglik, Francuz i Polak chwalą się żonami.
Francuz mówi, c****a mojej zony jest jak paryż, taka elegancka.
Anglik mówi, c***a mojej zony jest jak Londyn, taka wilgotna.
Polak na to, a c***a mojej zony jest jak Żabiczki.
- Żabiczki????
- No tak, zwykła dziura.


PS Nie wiem, jak cenzura, dlatego są *** emotka
0 0

Lepson

#109315 Napisano: 24.03.2006 11:17:16
<adminpatrzy> Jest ok emotka
0 0

Gość: maryalX

#109338 Napisano: 24.03.2006 11:42:47
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa.
Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać.
Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont
kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali
nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię
puściła??
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano,
gdy zadzwonił,
szturchnąłem żonę i spytałem: Seksik czy golfik ??
W odpowiedzi usłyszałem: cenzura się, kije są w szafie..
emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka
0 0

Gość: izunia19

#109341 Napisano: 24.03.2006 11:47:50
buhahhahahahah emotka emotka emotka emotka
0 0

Gość: moniau

#109481 Napisano: 24.03.2006 03:25:23
- Ach!!! - westchnęła żona - gdyby nie ty, to byśmy byli idealną parą...
-----------------------------------------
Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi - słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, rządają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę..
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry...
0 0

Gość: maryalX

#109544 Napisano: 24.03.2006 04:45:11
Biznesman wyslal fax do swojej zony:
>
> Moja najukochansza zono, mam nadzieje, ze zrozumiesz, iz teraz,
> iedy masz 54 lata, nie jestes w stanie zaspokoic
> moich wszystkich potrzeb seksualnych.
> Jestem bardzo szczesliwy zyjac u Twojego boku,
> jestes najwspanialsza zona pod sloncem!
> Dlatego mam szczera nadzieje, ze zrozumiesz,
> dlaczego wlasnie w tej chwili, kiedy czytasz ta wiadomosc,
> jestem w hotelu Comfort razem z Venessa,
> moja 18-letnia sekretarka. Nic sie nie martw,
> bede w domu przed polnoca!
>
> Kiedy biznesman wrocil do domu znalazl na stole w kuchni
> kartke od swojej zony:
>
> Moj drogi mezu, dziekuje Ci za ten szczery fax.
> Chcialabym Ci przypomniec, ze Ty rowniez masz 54 lata.
> Kiedy przeczytasz ta wiadomosc, chce zebys wiedzial,
> ze jestem w hotelu Fiesta razem z Michelem
> - moim 18 letnim instruktorem tenisa.
> Jako biznesmen, który zna sie na matematyce
> niewatpliwie dostrzezesz podobienstwo sytuacji,
> jest tylko mala roznica : 18 wejdzie wiecej razy w 54,
> niz 54 w 18... Dlatego nie czekaj na mnie, wroce nad ranem.
> Twoja bardzo dobrze Cie rozumiejaca zona.
emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka emotka
0 0

iwek

#126344 Napisano: 21.04.2006 06:38:50
Przychodzi baba do adwokata w sprawie rozwodu.
- Potrzebny jest jakiś powód - mówi adwokat - mąż pije?
- Ha, mam głowę trzy razy mocniejszą od niego!
- Może pieniędzy nie daje?
- Tylko by spróbował grosz sobie zatrzymać!
- Bije panią?
- Niechby mnie tknął, to by oknem wyfrunął!
- A jak tam z wiernością małżeńską?
- O, tu go mamy, panie mecenasie! Drugie dziecko nie jest jego!
0 0

anus

#126654 Napisano: 21.04.2006 03:45:09
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
- To znaczy?
- Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę..
- a to jak?
- Jak?! Srak!! Czytałeś coś w ogóle?
- Tak, Naszą Szkapę. Ugryźć cię w cenzura?
0 0

Gość: aarti

#128086 Napisano: 24.04.2006 06:20:08
anuś rewelacja emotka



Królewna Śnieżka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzić, czy to, co o nich mówią jest prawdą, tzn. Śnieżka najpiękniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytać o to zwierciadełka.

Pierwsza od zwierciadełka wychodzi Śnieżka i się cieszy:
- Hurra, jestem najpiękniejsza!

Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!

Na końcu wychodzi Quasimodo:
Ku....! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?!
0 0

iwek

#131012 Napisano: 28.04.2006 03:31:54
Do niewielkiego sklepiku muzycznego przy lubelskim deptaku wchodzi znany poznański kolekcjoner ludowych instrumentów muzycznych z całego świata.
- Czy dostanę u was - pyta wyniośle - wygarbowaną skórę kozy do polskich tradycyjnych dudów ?
- Niestety nie mamy - odpowiada sprzedawca
- No pewnie, skąd w takim grajdole byłaby wygarbowana kozia skóra - komentuje wybitny specjalista - A może jest bejcowana skorupa żółwia do kongijskiego conca ?
- Nie
- Cóż za pipidówa - mruczy pod nosem klient - To może chociaż znajdzie pan czesane włosy z końskiego ogona do irlandzkiej harfy celtyckiej ?
- Przykro mi - odpowiada poirytowany sprzedawca - Ale mogę panu zaproponować świeżutkie krowie piz** do niemieckich harmonijek ustnych.
0 0

Gość: alle02

#131644 Napisano: 29.04.2006 04:26:29
Jak zabic człowieka pajaka?
Człowiekiem kapciem emotka
0 0

Gość: drzemek

#131659 Napisano: 29.04.2006 04:59:11
^ Szymon Majewski Show ;D

-ulubiony kompozytor posła Misztala?
-Jan Sebastian Maybach
0 0

Gość: maryalX

#136100 Napisano: 06.05.2006 11:19:23
Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w gardło. Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają, i bełkotliwym głosem pytają:
- Panie psorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
Na to profesor:
- Nie, nie mogę.
- Ale panie psorze, bardzo pana prosimy...
- No dobrze - zgodził się w końcu profesor, na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka. emotka emotka emotka
0 0

iwek

#136710 Napisano: 07.05.2006 07:16:50
Do firmy zajmującej się usuwaniem padłych zwierząt z ulic miasta dzwoni telefon:
- Dzzdzzieńń dddobry jajaja chchcciałem popowiedzieć, że leleży pa pa padly kkkoń.
- Oczywiście, przyjedziemy i zabierzemy, tylko niech pan powie na jakiej ulicy.
- Na po...pooo...po..poooo
- Może na Poznańskiej?
- Nnnie, na poo.po..poo
- Może na Podgórnej?
- Nnnie, nnnie...
- To jak Pan się zastanowi, proszę zadzwonić.
Facet dzwoni po chwili.
- Dzie dzie dzień...
- No witam, witam, co z tym koniem, na jakiej ulicy?
- Na poooo...po...po
- No jaka, może Poznańska?
- Nnnie, nnnie, pooo...po...po
- Może jednak Poznańska?
- Nnnnie...
- Proszę sie zastanowić i zadzwonić później, dobrze?
Facet dzwoni po godzinie.
- Ddzi...
- No witam, witam, jak tam konik, na jakiej ulicy leży?
- Na pppo..poooo..
- Poznańskiej?
- Ttttak!
- No widzi Pan, mówiłem że na Poznańskiej!
- Bo gggo kku**aa pppprzeniosssłem...
0 0

iwek

#136711 Napisano: 07.05.2006 07:17:45
Mąż wpada z rozmachem do domu i krzyczy:
-Hanka, ubieraj sie, wygralismy w totolotka!
-Co? Jedziemy w podroz dookola swiata?
-Nie, wypie....j!!!
0 0

Gość: aarti

#138657 Napisano: 11.05.2006 07:41:21
O dziwictwie


Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
- Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
- Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak frywolnie,
że faceci oglądają się za toba na ulicy i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej, 20-letniej córki, krzyczy:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej
sofie gdy tylko wyjdziemy z domu i to na oczach młodszej siostry! I jeszcze
masz w szafce wibrator!
W tej chwili odzywa się jego żona:
- Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki?
Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd
mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po godzinach w pracy?
Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodem dyskusji:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już dziewicą, tylko pastereczką... emotka
0 0

Lepson

#141403 Napisano: 15.05.2006 02:01:26
Wypadek samochodowy.
Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a
policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa:
- No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobita nie
zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach...


_____________________________________________


Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, kur**, to moja! Teraz idę po pańską!
0 0

Lepson

#141405 Napisano: 15.05.2006 02:02:26
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?



________________________________________________

Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka, przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla jednego psa nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać.
0 0

Lepson

#141406 Napisano: 15.05.2006 02:03:07
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu.
Matka na to:
- Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole.
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do księdza idź się wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia.
- Spierd****, już nie mam kasy.
0 0

Lepson

#141411 Napisano: 15.05.2006 02:06:58
Facet na rozmowie o pracę:
- Gdzie Pan wcześniej pracował?
- Służyłem w armii. Byłem w marines.
- Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?
- Owszem. Byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek...
- To znaczy?
- Granat urwał mi jaja.
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
- Na 10:00? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od 10:00?
- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę, od 07:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć...


___________________________________

Wchodzi kowboj do baru i patrzy - siedzi tam cud kobieta.
Kowboj: Cześć. Kim jesteś?
Kobieta: Lesbijką...
- Eeeeee... To znaczy?
- Jak się budzę myślę o seksie z kobietą, jak jem śniadanie to myślę o seksie z kobietą, jak idę do pracy to myślę o seksie z kobietą, jak jem obiad, to myślę o seksie z kobietą, jak wracam do domu, to myślę o seksie z kobietą, jak zasypiam, to myślę o seksie z kobietą... A Ty, kim jesteś?
- Jak tu przyszedłem to myślałem, że jestem kowbojem, ale teraz wiem, ze jestem lesbijką.

____________________________________________

Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca.
Śmiga za szarakiem....
Szuuuu...
A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło zajączka:
- Co ci się stało mój mały?
- Słonica mnie użyła, jako tamponu.
- Żesz, kur***...
I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę.
Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki, mięciutki.
Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci orzeł. Cały we krwi ujebany.
- Co ci się stało o wielki ptaku?
- Co się stało? Co się k***a, stało? Szukam tego skurw****, co powiedział słonicy,
że podpaska ze skrzydełkami jest lepsza od tamponu!


______________________________-

Ekstremalnie piekna babeczka rzucila studia i postanowila zostac bogata. Dosc szybko znalazla sobie bogatego i napalonego siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planujac zerznac go na smierc zaraz podczas nocy poslubnej. Uroczystosci slubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiaca miodowego rozebrala sie i czekala rozkosznie w lózku az malzonek wyjdzie z lazienki. Kiedy sie pojawil, nie mial na sobie nic za wyjatkiem kondoma
Skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba zatyczki do uszu, a na nosie miał klamre do bielizny. Przestraszona ze cos jest nie tak, zapytala:
- A po co ci te gadzety?!
Na to dziadek odpowiedzial:
- Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!


__________________________________

>Wigilijny poranek. Zona budzi Stefana o 7.00.
> >- Stefen, no Stefan, nie mam masla. Slyszysz?
> >- A co ja na to poradze.
> > - Ubieraj sie i idz do sklepu.
> > - Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie maslo.
> > - Wejdziesz, naprzeciwko kasy sa lodówki, w pierwszej jest
mleko, a w
> >drugiej maslo, idz.
> > Stefan wstal, ubral sie poszedl do sklepu. Przeszedl obok
kas, podszedl
> >do lodówki, wyjal maslo i poszedl zaplacic.
> > Na kasie stala zajeb***a laseczka. Stefan troche z nia
pogadal,
> >pozartowal, a laska niespodziewanie zaproponowala aby poszli
do niej.
> > Poszli i troszke potentegowali.
> > Po upojnym popoludniu Stefan budzi sie i widzi ze jest przed
20.00.
> > Wyskakuje z lózka i mówi do laski
> > - Masz make?
> > - Mam.
> > - To przynies szybko i posyp mi rece.
> > Laska zdziwiona przynoszi make i posypuje rece Stefana po
czym on
> >wybiega z domu.
> > W domu Stefanowi drzwi otwiera zona.
> > - Stefan gdzies ty byl, rodzina sie zjechala, zjedlismy
kolacje bez
> >masla. Gdzie byles?
> > - Skarbie, jestem ci winny wyjasnienie. Otóz poszedlem do
sklepu, z
> >lodówki wyjalem maslo i poszedlem zaplacic.
> > Na kasie stala zajeb***a laseczka, troche z nia pogadalem,
> >pozartowalem, a ona mnie zaprosila do siebie a u niej troche
> >zabradziazylismy
> > Obudzilem sie i szybko przyjechalem do domu.
> > Zona wysluchala wszystkiego spokojnie i ze
zniecierpliwieniem w glosie
> >powiedziala:
> > - Pokaz rece.
> > Stefan pokazal obsypane w mace rece, na co zona:
> > -PIERDO****, Stefan, znowu byles na kreglach.


____________________________________


Rodzina kaczek i rodzina skunksów przechodza przez jezdnie, nagle nadjezdza rozpedzony TIR i przy zyciu zostaje tylko mala kaczuszka i maly skunksik. Postanawiaja isc dalej same, nagle kaczuszka zaczyna plakac, a skunksik pyta czemu.
- A bo ja niewiem kim ja jestem - placze kaczuszka.
Skunksik ja oglada i wymienia: masz 2 lapki przypominajace pletwy, masz skrzydelka, masz plaski dziobek, wiec moim zdaniem ty jestes kaczuszka.
Ida dalej ale teraz skunksik sie rozplakal i kaczuszka dowiedziala sie ze on tez nie wie kim jest. Wiec kaczuszka oglada go i mówi:
- Śmierdzisz, masz przedzialek, i jestes owlosiony, moim zdaniem jestes cipa.



0 0