e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

peterpanek napisał(a):

Wiecie że agencjom zależy na wydaniu wszystkich naród? Z reguły ich klient płaci tylko za nagrody wydane, a agencja ma  prowizje od tych wydanych - klienci z reguły nie przekazują nagród fizycznych. Widzę że na forum latają różne dziwne teorie tego dotyczące. Zapisy regulaminowe o pozostawaniu nagród we własności organizatora to fikcja prawna wymagana przez ustawodawcę.

To że nie ma rezerw wynika najczęściej z przeładowania pracą. Wolą nie dawać tego, bo się nie wyrobią - zwłaszcza jak idzie to na masówkę.

Śledzę  wpisy konkursowiczów na ten temat i zachęcam wszystkich do lektury i wyciągania wniosków.
No, a tu dzisiaj taka niespodzianka, bo cały czas zadawałam sobie pytanie:
Dlaczego nagrody przechodzą na Organizatora 
Chyba wszyscy konkursowicze powinni Ci podziękować. Pozwól, że Cię zacytuję:
Brak "rezerw wynika najczęściej z przeładowania pracą. Wolą nie dawać - tego - , bo się nie wyrobią - zwłaszcza jak idzie to na masówkę".   
My konkursowicze te - tego - nazywamy nagrodami i nawet najmniejsza jest dla nas ważna. 

mia napisał(a):

masza napisał(a):

mia napisał(a):

No a umnie do Avanti przestaje bić, bo widzę, że to kolejna agencja, gdzie brak rezerwy (Lay's parę słów).
Szlag mnie juz pomału zaczyna trafiać - chyba zacznę dopisywać pod konkursami/loteriami komentarze na temat tego, czy jest rezerwa, czy brak. Bo okazuje się, że gros agencji beztrosko łyka sobie niewydane (z powodu negatywnej weryfikacji) nagrody.

Mia może i brak rezerwy , ale nie tak łatwo stracić u nich nagrodę . Wysyłają @ powtórne , dzwonią ..,także naprawdę musi być wina laureata , żeby nie wydali nagrody .

Masza, ale mnie jako potencjalną rezerwę (np. w I etapie Lay's) mało interesuje, czyja to była wina...
Co do pierwszego, zgadzam się jak najbardziej.

Ja próbuje wytłumaczyć , że może nie maja rezerwy bo wszystkie nagrody wydawają - bo nawet jak się zdarzy pomyłka - mi się zdarzyła -to dzwonią , dopytują, uzupełniają . 
No chyba, że ktoś nie odeśle paragonu to już inna sprawa … 
Ale AVANTI to dla mnie jedna z rzetelniejszych agencji .


Ale zastanawia mnie np. brak rezerwy u Smolara ….

Tak nie mają czasu na robienie rezerwy bo mają czas na czytanie na  forum wpisów o nich.To takie lekko irracjonalne.
Ogólnie każda agencja coś tam sobie kombinuje jedna mniej druga więcej.

Czy Smolar w ogóle odpisuje na maile? Wysłałem do nich jednego ok. tygodnia temu w sprawie braku pewnych informacji w regulaminie i cisza 

Znacie agencję SIGMA BIS? Oszuści?

atyde25 napisał(a):

Tak nie mają czasu na robienie rezerwy bo mają czas na czytanie na  forum wpisów o nich.To takie lekko irracjonalne.
Ogólnie każda agencja coś tam sobie kombinuje jedna mniej druga więcej.

A tak mnie coś naszło, żeby wierszem podsumować te dyskusje: 
   UCZCIWOŚĆ daje wewnętrzny spokój Nie rani nikogo, jest źródłem radości 
   Chociaż nie od razu odpłaca dobrem, wśród zepsutej moralnie ludzkości 
   Człowiek uczciwy, zdobywa szacunek i uznanie 
   Spraw,   żebyś i Ty zasłużył na nie. 
   
Dedykuję go wszystkim Konkursowiczom i Agencjom.
(Oddaję swoje prawa autorskie,   a wszelkie - życiowe - plagiaty dozwolone)  

kachakacha napisał(a):

Znacie agencję SIGMA BIS? Oszuści?

https://businessi...mem-mediowym/12xfegr

"Sigma Bis chce też obsługiwać firmy prywatne. Zdaniem części branży, agencja mediowa o tak jednoznacznym rodowodzie i uzależnieniu politycznym niekoniecznie będzie wiarygodna dla innych firm z rynku. - Istnienie takiego tworu to sytuacja kuriozalna i polityczna - mówi nam przedstawiciel jednego z domu mediowych, który jednak prosi o anonimowość."

Biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Polsce, nie brałabym udziału w konkursach przez nich organizowanych 

Właśnie dostałam bilety na MŚ w Siatkówce i kupony na Orlen. Mieli wysłać 5-6.08, stąd moje obawy...
Nie wiedziałam, że to taka spółka.

kachakacha napisał(a):

Właśnie dostałam bilety na MŚ w Siatkówce i kupony na Orlen. Mieli wysłać 5-6.08, stąd moje obawy...
Nie wiedziałam, że to taka spółka.

Ja też nie. 
Sprawdziłam ich po Twoim pytaniu.
Na końcu poprzedniego zdania powinno być   ale gdzieś mi wcięło emotkę, jak edytowałam wpis

ziolko napisał(a):

kachakacha napisał(a):

Właśnie dostałam bilety na MŚ w Siatkówce i kupony na Orlen. Mieli wysłać 5-6.08, stąd moje obawy...
Nie wiedziałam, że to taka spółka.

Ja też nie. 
Sprawdziłam ich po Twoim pytaniu.
Na końcu poprzedniego zdania powinno być   ale gdzieś mi wcięło emotkę, jak edytowałam wpis

Dom mediowy stworzony na potrzeby państwowych spółe jak Orlen , ale ludzie tam pracujący to często tacy z doświadczeniem w innych dużych agencjach. Wałków się raczej nie ma co tu spodziewać 

Każdy Uczestnik może wygrać wyłącznie jedną Nagrodę, bez względu na to, ile wykonał Zadań konkursowych i zgłosił Formularzy Zgłoszeniowych.

To pewien punkt regulaminu konkursu Metaxy. Zauważyliście, że wiele takich samych imion akurat z taka samą końcówką wygrało? Nawet Jacek F. dwa razy, nie wspominając już o ilości Małgorzat S. Pomijam już ilość samych Krzysztofów - to jakże popularne imię. Faktycznie nazwiska mogą być, ale ciężko mi uwierzyć, że aż tyle podobnych. Ta Metaxa do tanich alkoholi nie należy. "Trzysta butelek", a ja nic a nic.

simonapp napisał(a):

sabart napisał(a):

oset napisał(a):

Mnie najbardziej wkurza, że nie ma ogłoszonych list zwycięzców u niektórych agencji i oczywiście brak rezerw. Wkurza mnie też tak skonstruowanie tych regulaminów, żeby jak najwięcej zostało agencjom i aby nie wydać tych wszystkich nagród tym, którzy faktycznie zainwestowali swoje pieniądze w konkursie/loterii.

Taak. Np. Konkurs Pastella:

Komisja może nie wyłonić wszystkich laureatów i nie przyznać wszystkich Nagród, w przypadku gdy zgłoszone Prace Konkursowe, zdaniem Komisji, nie będą spełniać kryteriów określonych w Regulaminie. Niewydane Nagrody pozostają do dyspozycji Organizatora.

Tak macie rację, dobrze, że więcej osób zwraca na ten bulwersujący fakt uwagę. 
Piszmy o tym, bądźmy głośni. 
Forum czytają NIE TYLKO konkursowicze. 
Chwalmy te AGENCJE, które postępują OK. 
Moje   ostatnio mocno bije do AVANTI, za regulaminową uczciwość, listę laureatów, a to procentuje, że nawet ja zwykły konkursowy szarak u nich wygrywam.

Lista laureatów? XD
Do takich list laureatów to można sobie generator napisać. Jak coś by miało być uczciwie to powinno być jak w starych czasach imię, nazwisko i miejscowość. Ktoś jest półzawodowcem, a się tego wstydzi?? Ciekawe. A może agencja ma przesadnie dobrą komitywę z niektórymi uczestnikami? Niech to będzie jawne.
Jakoś w Niemczech wyniki konkursów/loterii są z pełnymi nazwiskami, więc jakby ktoś się tłumaczył RODO to opowiadanie bajeczek po prostu.

trhspfb napisał(a):

Lista laureatów? XDDo takich list laureatów to można sobie generator napisać. Jak coś by miało być uczciwie to powinno być jak w starych czasach imię, nazwisko i miejscowość. Ktoś jest półzawodowcem, a się tego wstydzi?? Ciekawe. A może agencja ma przesadnie dobrą komitywę z niektórymi uczestnikami? Niech to będzie jawne.
Jakoś w Niemczech wyniki konkursów/loterii są z pełnymi nazwiskami, więc jakby ktoś się tłumaczył RODO to opowiadanie bajeczek po prostu.

Ale po co? Polska, to Polska, a Niemcy, to Niemcy. Tutaj wiele osób zazdrości. I wtedy masz dowód, że Anna Kowalska z Kosowa wygrała już kilka głównych w tym roku. I piszesz do organizatora, że to "niesprawiedliwe". I na pewno się z nimi dogadała.
Z tego co pamiętam, podawali kiedyś więcej danych i była afera, że "zbyt często wygrywają te same osoby".
Więc ja się nie dziwię agencjom, że nie chcą podawać danych.

paula9891 napisał(a):

trhspfb napisał(a):

Lista laureatów? XDDo takich list laureatów to można sobie generator napisać. Jak coś by miało być uczciwie to powinno być jak w starych czasach imię, nazwisko i miejscowość. Ktoś jest półzawodowcem, a się tego wstydzi?? Ciekawe. A może agencja ma przesadnie dobrą komitywę z niektórymi uczestnikami? Niech to będzie jawne.
Jakoś w Niemczech wyniki konkursów/loterii są z pełnymi nazwiskami, więc jakby ktoś się tłumaczył RODO to opowiadanie bajeczek po prostu.

Ale po co? Polska, to Polska, a Niemcy, to Niemcy. Tutaj wiele osób zazdrości. I wtedy masz dowód, że Anna Kowalska z Kosowa wygrała już kilka głównych w tym roku. I piszesz do organizatora, że to "niesprawiedliwe". I na pewno się z nimi dogadała.
Z tego co pamiętam, podawali kiedyś więcej danych i była afera, że "zbyt często wygrywają te same osoby".
Więc ja się nie dziwię agencjom, że nie chcą podawać danych.

Po to, by panowały wysokie standardy cywilizacyjne, a nie jakieś dzikowschodnie turańskie (nie wiem, jak można być ich fanem). W tym konkretnym wypadku chodzi o TRANSPARENTNOSĆ i państwo nie bronicie żadnej wartości liberalnej (jak wam się może wydawać), tylko braku transparentności, dzięki któremu (raczej mylnie) państwu się wydaje, ze uda się więcej ułowić albo czuć bardziej komfortowo w swoim obranym najniższym cywilizacyjnie trybie bytowania i organizacji, czyli zbieracko-łowieckim. 

Nie wiem jakie mniemanie o sobie trzeba mieć jako o "wygrywowiczu", żeby wielbić sytuację, gdzie pewne konkursy (pozdrawiam Avanti):
a) niczemu nie służą - nie agregują pomysłów na teksty marketingowe ani żadnych pomysłów na reklamę
b) nie kończą się ANI publikacją ani zwycięskich prac ANI "niegeneratorowej" listy zwycięzców
c) wobec powyższego są paśnikiem dla osób, które poznały się na guście agencji, albo CO GORSZA paśnikiem dla znajomych pracowników agencji reklamowej, o co bardzo łatwo jeśli warunki a i b już są spełnione.

Ja natomiast uważam, że klient, który to de facto funduje nagrody wszystkim konkursowiczom, powinien mieć jak najlepsze rozeznanie czy dany konkurs ma dla niego sens i jak środkami pochodzącymi z jego zakupów rozporządza dany organizator. Powinien móc się dowiedzieć jak żenujący gust mają niektóre agencje (a doprawdy niektóre mają gust iście disco-polowy). I tak - jeśli zauważy, że w kółko dany organizator nagradza te same osoby za bynajmniej niewybitne "dzieła", by mógł zaprotestować przez bojkot konsumencki lub wybieranie/domaganie się w przyszłości loterii (nie-bramkerii). Jeśli chodzi o protesty dotyczące rezultatów konkursu, to każdy kto choć parę miesięcy śledził to forum wie, ze nic one nie dają, nawet gdy zwycięskie zgłoszenie nie spełnia warunków opisanych w regulaminie (ponownie - niskie standardy cywilizacyjne i kultura prawna).

A żeby jeszcze bardziej wkurzyć tutejszych "liberałów" napiszę, że agencje promocyjne nie powinny przeprowadzać losowań w loteriach, powinny może co najwyżej dostarczać pliki z listą losów, a losowania powinny być przeprowadzane przez organ nadzorowany publicznie. Bynajmniej nie piszę tego jako osoba wielce wierząca w nasze państwo - sam nie zagram w lotto tylko w eurojackpot, bo zbyt dobrze pamiętam sytuację, gdy, o ile pamiętam - szczególnie za rządów tuska, "wybrańcom" nie chciało się wyjechać kilkudziesięciu kilometrów od domu na wioskę/do mniejszego miasta, żeby puścić kupon i bywały okresy, że jedna na 3-5 głównych wygranych padały w Warszawie czy Katowicach, co nie odzwierciedlało zupełnie struktury ludnościowej Polski/społeczności graczy.    

Podobnie powinien być organ (nie sąd), który by był w mocy unieważniać wyniki konkursów, które by wywołały powszechne oburzenie (a zdarzają się takie przecież).

I na koniec, żeby państwo mogli już bez żadnych oporów zakrzyknąć "komunis" - jest turbo niesprawiedliwe, że osoba, która wykonuje PRACĘ, czyli (w przeciwieństwie do konkursowiczów) wytwarza najczęściej mierzalną WARTOŚĆ DODANĄ w gospodarce, nawet na pensji minimalnej jest opodatkowywana na 30-40% zarobków, a loteryjni szczęściarze i topowi konkursowicze na marne ryczałtowe 10%. Progresja! 

trhspfb napisał(a):

Nie wiem jakie mniemanie o sobie trzeba mieć jako o "wygrywowiczu", żeby wielbić sytuację, gdzie pewne konkursy (pozdrawiam Avanti):a) niczemu nie służą - nie agregują pomysłów na teksty marketingowe ani żadnych pomysłów na reklamę
b) nie kończą się ANI publikacją ani zwycięskich prac ANI "niegeneratorowej" listy zwycięzców
c) wobec powyższego są paśnikiem dla osób, które poznały się na guście agencji, albo CO GORSZA paśnikiem dla znajomych pracowników agencji reklamowej, o co bardzo łatwo jeśli warunki a i b już są spełnione.

Odniosę się do tego.
Konkursy nie są po to, by wykorzystać teksty. One mają promować produkt wśród kupujących. Mamy go kupić na konkurs i wypróbować. A potem zostać ich stałym klientem.
Mogę się mylić, ale tak to widze.
Co do podatku... Widać gołym okiem, że masz w sobie zazdrość. Dorzucisz komuś podatek, żeby nie mieli sobie zbyt dobrze... Zamiast zastanowić się, jak pisać lepiej, tak, żeby wygrywać tyle co Ci źli konkursowicze, zastanawiasz się,jak tu zrobić, żeby było " Sprawiedliwie".
Prawidłowe podejście, to zastanowić się nad tym, jakie błędy popelniasz TY. A nie agencje.
Jeśli chcesz "sprawiedliwości", graj w loterie. Bo w kreatywnych na szczęście wygrywa tekst i mam nadzieję, że tak pozostanie.

trhspfb napisał(a):

paula9891 napisał(a):

trhspfb napisał(a):

Ja natomiast uważam, że klient, który to de facto funduje nagrody wszystkim konkursowiczom, powinien mieć jak najlepsze rozeznanie czy dany konkurs ma dla niego sens i jak środkami pochodzącymi z jego zakupów rozporządza dany organizator. Powinien móc się dowiedzieć jak żenujący gust mają niektóre agencje (a doprawdy niektóre mają gust iście disco-polowy). I tak - jeśli zauważy, że w kółko dany organizator nagradza te same osoby za bynajmniej niewybitne "dzieła", by mógł zaprotestować przez bojkot konsumencki lub wybieranie/domaganie się w przyszłości loterii (nie-bramkerii). Jeśli chodzi o protesty dotyczące rezultatów konkursu, to każdy kto choć parę miesięcy śledził to forum wie, ze nic one nie dają, nawet gdy zwycięskie zgłoszenie nie spełnia warunków opisanych w regulaminie (ponownie - niskie standardy cywilizacyjne i kultura prawna).

Sorry, ale czegoś tak głupiego dawno nie czytałam... A poprzeczka jest bardzo wysoko podniesiona przez Twittera...
Klient płaci za coś co wchodzi w jego posiadanie. Zje to sobie, wypierze w tym, albo kibelek umyje... i tyle, tu się kończy jego "rola"... To nie on funduje nagrody tylko producent, bo wcześniej zainwestował w to żeby produkt powstał. Jak Ci pracodawca przelewa pensję, to też ma prawo sprawdzać jak środkami pochodzącymi z jego zakupów (Twoich "usług") rozporządzasz?   

A konkursy są tylko po to, żeby napędzać sprzedaż... I pewnie napędzają ją zakupami "konkursowiczów", bo przecięty Kowalski raczej przy zakupie konkiem się nie zasugeruje.

paula9891 napisał(a):

trhspfb napisał(a):

Nie wiem jakie mniemanie o sobie trzeba mieć jako o "wygrywowiczu", żeby wielbić sytuację, gdzie pewne konkursy (pozdrawiam Avanti):a) niczemu nie służą - nie agregują pomysłów na teksty marketingowe ani żadnych pomysłów na reklamę
b) nie kończą się ANI publikacją ani zwycięskich prac ANI "niegeneratorowej" listy zwycięzców
c) wobec powyższego są paśnikiem dla osób, które poznały się na guście agencji, albo CO GORSZA paśnikiem dla znajomych pracowników agencji reklamowej, o co bardzo łatwo jeśli warunki a i b już są spełnione.

Odniosę się do tego.
Konkursy nie są po to, by wykorzystać teksty. One mają promować produkt wśród kupujących. Mamy go kupić na konkurs i wypróbować. A potem zostać ich stałym klientem.
Mogę się mylić, ale tak to widze.
Co do podatku... Widać gołym okiem, że masz w sobie zazdrość. Dorzucisz komuś podatek, żeby nie mieli sobie zbyt dobrze... Zamiast zastanowić się, jak pisać lepiej, tak, żeby wygrywać tyle co Ci źli konkursowicze, zastanawiasz się,jak tu zrobić, żeby było " Sprawiedliwie".
Prawidłowe podejście, to zastanowić się nad tym, jakie błędy popelniasz TY. A nie agencje.
Jeśli chcesz "sprawiedliwości", graj w loterie. Bo w kreatywnych na szczęście wygrywa tekst i mam nadzieję, że tak pozostanie.

Droga pani. Mi to lata i powiewa czy mi coś wpadnie w konkursach czy nie. W zdecydowanej większości nie uczestniczę, bo są po prostu idiotyczne i nie będę się wygłupiał z jakimiś zdjęciami czy zwierzeniami, żeby dostać raz na dwadzieścia razy jakąś nagrodę za 200zł. Wybieram loterie lub sensowne konkursy na krótkie, użyteczne teksty. 
Nie potrzebuję analizować rzekomych błędow, bo jestem sobą i na pewno nie będę naginał swojego stylu w kierunku kiczu i infantylnosci (wiele świadectw na forum, że to dobry sposób), by zwiększyć prawdopodobieństwo wygranej, zostawiam to państwu.  

A czy konkursy pzyczyniają się do zwiększenia sprzedaży? Czasowo pewnie tak, a czy na stałe (a to raczej powinien być cel) to bardzo wątpliwe. Na pewno agencie promocyjne nie powiedzą do firmy-klienta, który, przyjdzei do nich takowy zorganizować "panie, sensu to to nie ma", bo przecież z robienia tego konkursowego szumu żyją, efekty to już nie ich betka.

Kwestia podatku. Znowu pani ignoruje fakt, że nie jesteśmy zaweszeni w próżni tylko społeczeństwie. Do opodatkowania jakiejkolwiek pracy na 30-40% już się pani nie odniesie, bo niewygodnie. Lepiej jak dziecko w przedszkolu wskazać palcem i powiedzieć "A tobie się nie podoba, bo nie chyba nie wyglałeś".

FBmarta22 napisał(a):

trhspfb napisał(a):

paula9891 napisał(a):

trhspfb napisał(a):

Ja natomiast uważam, że klient, który to de facto funduje nagrody wszystkim konkursowiczom, powinien mieć jak najlepsze rozeznanie czy dany konkurs ma dla niego sens i jak środkami pochodzącymi z jego zakupów rozporządza dany organizator. Powinien móc się dowiedzieć jak żenujący gust mają niektóre agencje (a doprawdy niektóre mają gust iście disco-polowy). I tak - jeśli zauważy, że w kółko dany organizator nagradza te same osoby za bynajmniej niewybitne "dzieła", by mógł zaprotestować przez bojkot konsumencki lub wybieranie/domaganie się w przyszłości loterii (nie-bramkerii). Jeśli chodzi o protesty dotyczące rezultatów konkursu, to każdy kto choć parę miesięcy śledził to forum wie, ze nic one nie dają, nawet gdy zwycięskie zgłoszenie nie spełnia warunków opisanych w regulaminie (ponownie - niskie standardy cywilizacyjne i kultura prawna).

Sorry, ale czegoś tak głupiego dawno nie czytałam... A poprzeczka jest bardzo wysoko podniesiona przez Twittera...
Klient płaci za coś co wchodzi w jego posiadanie. Zje to sobie, wypierze w tym, albo kibelek umyje... i tyle, tu się kończy jego "rola"... To nie on funduje nagrody tylko producent, bo wcześniej zainwestował w to żeby produkt powstał. Jak Ci pracodawca przelewa pensję, to też ma prawo sprawdzać jak środkami pochodzącymi z jego zakupów (Twoich "usług") rozporządzasz?   

A konkursy są tylko po to, żeby napędzać sprzedaż... I pewnie napędzają ją zakupami "konkursowiczów", bo przecięty Kowalski raczej przy zakupie konkiem się nie zasugeruje.

Klient w ostatecznym rozrachunku funduje wszystko, daje pracę itd. Producent pożyczki inwestycyjne spłaca kapitałem płynącym od klientów kupujących towary. Klient jest panem. Producent jest dla klienta. I klient, na szczęście, ma pełną swobodę przy zakupie. I pozwala sobie oceniać producenta jak mu się tylko podoba. Oszukańcze promocje, loterie i głupkowate konkursy mogą się zatem obrócić przeciw producentowi.

Co do pracodawcy i pensji to nie chce mi się tu przeprowadzać analizy, dlaczego ta analogia jest nietrafiona. Ale nawet mimo, ze nie jest, to nie sądzę, by pracodawca tolerował np. nagminne użycie narkotyków, alkoholu, ba, niejednemu szefowi nie spodobałoby się o wiele mniej istotne rzeczy i wystawiłby bilet. Chyba ktoś tu dawno nie pracował i ma fałszywe przekonanie co do swobody pracowniczej.

Konkursowicze to mniej niż promil rynku. Ich zakupy nie mają znaczenia. A już na pewno nie na dłuższą metę.

Jak myślicie - czy bramki w loteriach są ustalane przez jakiś skomplikowany algorytm czy jest to zupełnie losowe? W sensie czy o 2.00 w nocy jest taka sama szansa na ustrzelenie bramki jak o 17.00, gdy ludzie wracający z pracy zrobili już zakupy? Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie?

radziosny napisał(a):

Jak myślicie - czy bramki w loteriach są ustalane przez jakiś skomplikowany algorytm czy jest to zupełnie losowe? W sensie czy o 2.00 w nocy jest taka sama szansa na ustrzelenie bramki jak o 17.00, gdy ludzie wracający z pracy zrobili już zakupy? Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie?

Teoretycznie tak na moje... Nocą mniej osób klika i jest większa szansa, ze otwarta bramka będzie dłużej "niewykorzystana". 
Praktycznie to wstawalam kilka razy o 3 w nocy wbić paragon i ni ch... Większość ustrzelonych bramek przeze mnie to 17:00-18:00