e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

pusheen napisał(a):

jagodzianka napisał(a):

anoo napisał(a):

Postanowiłam podzielić się dziś moją refleksją.
Coraz częściej zastanawiam się czy aby konkursy nie są jednym wielkim losowaniem. Jestem w totalnym szoku po wygranej w konkursie M&Ms. Może porównam go z ostatnim konkursem w sieci Biedronka.
Orbit:
Zgłoszenie: dopracowane, barwy pastelowe, fryzura, stylizacja, sceneria na zewnątrz z lokowaniem produktu stricte dopasowana pod barwy stylizacji, delikatny uśmiech odsłaniający zęby, konkretny czas na przygotowanie, zrobienie zdjęć i finalnie wybranie najlepszego. 
Całkowita liczba zgłoszeń: nie wiem, ale wiem z tego forum, że sporo mniej niż w M&Ms.
Liczba nagród: 400! (200 x szczoteczka, 200 x zestaw gum) 
Brak wygranej

M&Ms:
Zgłoszenie: wysłane tuż przed końcem konkursu, wieczór, w ostatni dzień. Na zasadzie: brak pomysłu, ale szkoda paragonu nie wykorzystać i nie wklepać. Uwierzcie mi wysyłając to na łóżku byłam przekonana, że to tylko zapychacz w prawie 2000 zgłoszeń. Ja bez makijażu, rozczochranych włosach, bez przebierania ubrań domowych (bo to przecież niedziela) usiadłam na łóżku w jednej trzymając paczkę M&Ms, w drugiej pilota do TV. Czas przygotowania: 0 minut. Czas robienia zdjęć: 2 minuty. 4-5 ujęć.
Całkowita liczba zgłoszeń: około 2000 (?)
Liczba nagród: 65 (15 x Iphone, 50 x 1000 zł)
Wygrana II stopnia

Od dziś, słuchajcie, nie wiem jaką strategię obrać na przyszłość, ale od jakiegoś czasu naprawdę bardzo mocno zastanawiam się nad tym wszystkim. Powiecie zapewne, takie życie konkursowicza, gra się dalej... Ja natomiast myślę ostatnio: jaki w tym sens? ;( 
Oczywiście z nagrody cieszę się niesamowicie (to jedna z moich najlepszych), ale wciąż myśli krążą mi w głowie...

W orbit jestem pewna ze było losowanie, w M&m pewnie tez bo bardzo mało czasu maja na wybór

Przeglądnięcie zdjęć przecież nie jest jakieś czasochłonne. Tydzień to i tak aż za dużo.

Nelusia102 napisał(a):

pusheen napisał(a):

jagodzianka napisał(a):

anoo napisał(a):

Postanowiłam podzielić się dziś moją refleksją.
Coraz częściej zastanawiam się czy aby konkursy nie są jednym wielkim losowaniem. Jestem w totalnym szoku po wygranej w konkursie M&Ms. Może porównam go z ostatnim konkursem w sieci Biedronka.
Orbit:
Zgłoszenie: dopracowane, barwy pastelowe, fryzura, stylizacja, sceneria na zewnątrz z lokowaniem produktu stricte dopasowana pod barwy stylizacji, delikatny uśmiech odsłaniający zęby, konkretny czas na przygotowanie, zrobienie zdjęć i finalnie wybranie najlepszego. 
Całkowita liczba zgłoszeń: nie wiem, ale wiem z tego forum, że sporo mniej niż w M&Ms.
Liczba nagród: 400! (200 x szczoteczka, 200 x zestaw gum) 
Brak wygranej

M&Ms:
Zgłoszenie: wysłane tuż przed końcem konkursu, wieczór, w ostatni dzień. Na zasadzie: brak pomysłu, ale szkoda paragonu nie wykorzystać i nie wklepać. Uwierzcie mi wysyłając to na łóżku byłam przekonana, że to tylko zapychacz w prawie 2000 zgłoszeń. Ja bez makijażu, rozczochranych włosach, bez przebierania ubrań domowych (bo to przecież niedziela) usiadłam na łóżku w jednej trzymając paczkę M&Ms, w drugiej pilota do TV. Czas przygotowania: 0 minut. Czas robienia zdjęć: 2 minuty. 4-5 ujęć.
Całkowita liczba zgłoszeń: około 2000 (?)
Liczba nagród: 65 (15 x Iphone, 50 x 1000 zł)
Wygrana II stopnia

Od dziś, słuchajcie, nie wiem jaką strategię obrać na przyszłość, ale od jakiegoś czasu naprawdę bardzo mocno zastanawiam się nad tym wszystkim. Powiecie zapewne, takie życie konkursowicza, gra się dalej... Ja natomiast myślę ostatnio: jaki w tym sens? ;( 
Oczywiście z nagrody cieszę się niesamowicie (to jedna z moich najlepszych), ale wciąż myśli krążą mi w głowie...

W orbit jestem pewna ze było losowanie, w M&m pewnie tez bo bardzo mało czasu maja na wybór

Przeglądnięcie zdjęć przecież nie jest jakieś czasochłonne. Tydzień to i tak aż za dużo.

To znaczy że były już wyniki za ostatnie dni też ?  A zdjęcia nie muszą  być profesjonalne tylko takie właśnie bardziej naturalne , wtedy każdy i nie fotograf ma też małe szanse  i to akurat popieram

pusheen napisał(a):

Nelusia102 napisał(a):

pusheen napisał(a):

jagodzianka napisał(a):

anoo napisał(a):

Postanowiłam podzielić się dziś moją refleksją.
Coraz częściej zastanawiam się czy aby konkursy nie są jednym wielkim losowaniem. Jestem w totalnym szoku po wygranej w konkursie M&Ms. Może porównam go z ostatnim konkursem w sieci Biedronka.
Orbit:
Zgłoszenie: dopracowane, barwy pastelowe, fryzura, stylizacja, sceneria na zewnątrz z lokowaniem produktu stricte dopasowana pod barwy stylizacji, delikatny uśmiech odsłaniający zęby, konkretny czas na przygotowanie, zrobienie zdjęć i finalnie wybranie najlepszego. 
Całkowita liczba zgłoszeń: nie wiem, ale wiem z tego forum, że sporo mniej niż w M&Ms.
Liczba nagród: 400! (200 x szczoteczka, 200 x zestaw gum) 
Brak wygranej

M&Ms:
Zgłoszenie: wysłane tuż przed końcem konkursu, wieczór, w ostatni dzień. Na zasadzie: brak pomysłu, ale szkoda paragonu nie wykorzystać i nie wklepać. Uwierzcie mi wysyłając to na łóżku byłam przekonana, że to tylko zapychacz w prawie 2000 zgłoszeń. Ja bez makijażu, rozczochranych włosach, bez przebierania ubrań domowych (bo to przecież niedziela) usiadłam na łóżku w jednej trzymając paczkę M&Ms, w drugiej pilota do TV. Czas przygotowania: 0 minut. Czas robienia zdjęć: 2 minuty. 4-5 ujęć.
Całkowita liczba zgłoszeń: około 2000 (?)
Liczba nagród: 65 (15 x Iphone, 50 x 1000 zł)
Wygrana II stopnia

Od dziś, słuchajcie, nie wiem jaką strategię obrać na przyszłość, ale od jakiegoś czasu naprawdę bardzo mocno zastanawiam się nad tym wszystkim. Powiecie zapewne, takie życie konkursowicza, gra się dalej... Ja natomiast myślę ostatnio: jaki w tym sens? ;( 
Oczywiście z nagrody cieszę się niesamowicie (to jedna z moich najlepszych), ale wciąż myśli krążą mi w głowie...

W orbit jestem pewna ze było losowanie, w M&m pewnie tez bo bardzo mało czasu maja na wybór

Przeglądnięcie zdjęć przecież nie jest jakieś czasochłonne. Tydzień to i tak aż za dużo.

To znaczy że były już wyniki za ostatnie dni też ?  A zdjęcia nie muszą  być profesjonalne tylko takie właśnie bardziej naturalne , wtedy każdy i nie fotograf ma też małe szanse  i to akurat popieram

Do dziś mieli czas, więc raczej poszło już wszystko.

anoo napisał(a):

Postanowiłam podzielić się dziś moją refleksją.
Coraz częściej zastanawiam się czy aby konkursy nie są jednym wielkim losowaniem. Jestem w totalnym szoku po wygranej w konkursie M&Ms. Może porównam go z ostatnim konkursem w sieci Biedronka.
Orbit:
Zgłoszenie: dopracowane, barwy pastelowe, fryzura, stylizacja, sceneria na zewnątrz z lokowaniem produktu stricte dopasowana pod barwy stylizacji, delikatny uśmiech odsłaniający zęby, konkretny czas na przygotowanie, zrobienie zdjęć i finalnie wybranie najlepszego. 
Całkowita liczba zgłoszeń: nie wiem, ale wiem z tego forum, że sporo mniej niż w M&Ms.
Liczba nagród: 400! (200 x szczoteczka, 200 x zestaw gum) 
Brak wygranej

M&Ms:
Zgłoszenie: wysłane tuż przed końcem konkursu, wieczór, w ostatni dzień. Na zasadzie: brak pomysłu, ale szkoda paragonu nie wykorzystać i nie wklepać. Uwierzcie mi wysyłając to na łóżku byłam przekonana, że to tylko zapychacz w prawie 2000 zgłoszeń. Ja bez makijażu, rozczochranych włosach, bez przebierania ubrań domowych (bo to przecież niedziela) usiadłam na łóżku w jednej trzymając paczkę M&Ms, w drugiej pilota do TV. Czas przygotowania: 0 minut. Czas robienia zdjęć: 2 minuty. 4-5 ujęć.
Całkowita liczba zgłoszeń: około 2000 (?)
Liczba nagród: 65 (15 x Iphone, 50 x 1000 zł)
Wygrana II stopnia

Od dziś, słuchajcie, nie wiem jaką strategię obrać na przyszłość, ale od jakiegoś czasu naprawdę bardzo mocno zastanawiam się nad tym wszystkim. Powiecie zapewne, takie życie konkursowicza, gra się dalej... Ja natomiast myślę ostatnio: jaki w tym sens? ;( 
Oczywiście z nagrody cieszę się niesamowicie (to jedna z moich najlepszych), ale wciąż myśli krążą mi w głowie...

asia8564 napisał(a):

Ktoś na profilu konkursowym na instagramie się chwalił , ze wygrał iPhone ale screena nie wrzucił (wiec każdy mógłby tak napisać) osoby co wygrały 1000 zł pochwaliły się wiadomością od agencji wiec można poczekać do jutra

visserarthur napisał(a):

Czy Nivea oczekuje napisu "men"?

Mnie się podobają wyniki Crunchipsów, bo widać, że chcieli, żeby nagrodzone prace były różnorodne i to jest fajne podejście.   👍

pusheen napisał(a):

Mnie się podobają wyniki Crunchipsów, bo widać, że chcieli, żeby nagrodzone prace były różnorodne i to jest fajne podejście.   👍

Dopiero teraz zobaczyłam te wyniki i przeraża mnie ile osób robi zdjęcia na kilka konkursów jednocześnie, zmieniając tylko produkt. Kilka wygranych zgłoszeń kojarzę z ostatniego konkursu Nacomi.  Pani w ramkach to mi niedługo zacznie wyskakiwać z lodówki, ile można...

Co do różnorodności, nie zgodzę się do końca. Niektóre zgłoszenia nie zasłużyły moim zdaniem nawet na 50 zł. Paczka położona obok psa czy trzymana w ręce nie ma nic wspólnego z patentem na imprezę. A takie jednak było zadanie. Można nagradzać słabsze zdjęcia, ale niech chociaż mają jakiś sens.

pikawka napisał(a):

pusheen napisał(a):

Mnie się podobają wyniki Crunchipsów, bo widać, że chcieli, żeby nagrodzone prace były różnorodne i to jest fajne podejście.   👍

Dopiero teraz zobaczyłam te wyniki i przeraża mnie ile osób robi zdjęcia na kilka konkursów jednocześnie, zmieniając tylko produkt. Kilka wygranych zgłoszeń kojarzę z ostatniego konkursu Nacomi.  Pani w ramkach to mi niedługo zacznie wyskakiwać z lodówki, ile można...

Co do różnorodności, nie zgodzę się do końca. Niektóre zgłoszenia nie zasłużyły moim zdaniem nawet na 50 zł. Paczka położona obok psa czy trzymana w ręce nie ma nic wspólnego z patentem na imprezę. A takie jednak było zadanie. Można nagradzać słabsze zdjęcia, ale niech chociaż mają jakiś sens.

A gdzie te zdjęcia? Z chęcią oblukam

pusheen napisał(a):

pikawka napisał(a):

pusheen napisał(a):

Mnie się podobają wyniki Crunchipsów, bo widać, że chcieli, żeby nagrodzone prace były różnorodne i to jest fajne podejście.   👍

Dopiero teraz zobaczyłam te wyniki i przeraża mnie ile osób robi zdjęcia na kilka konkursów jednocześnie, zmieniając tylko produkt. Kilka wygranych zgłoszeń kojarzę z ostatniego konkursu Nacomi.  Pani w ramkach to mi niedługo zacznie wyskakiwać z lodówki, ile można...

Co do różnorodności, nie zgodzę się do końca. Niektóre zgłoszenia nie zasłużyły moim zdaniem nawet na 50 zł. Paczka położona obok psa czy trzymana w ręce nie ma nic wspólnego z patentem na imprezę. A takie jednak było zadanie. Można nagradzać słabsze zdjęcia, ale niech chociaż mają jakiś sens.

A gdzie te zdjęcia? Z chęcią oblukam

Chipsujemy - weź udział w konkursie i wygraj atrakcyjne nagrody!

pusheen napisał(a):

Mnie się podobają wyniki Crunchipsów, bo widać, że chcieli, żeby nagrodzone prace były różnorodne i to jest fajne podejście.   👍

Dopiero teraz zobaczyłam te wyniki i przeraża mnie ile osób robi zdjęcia na kilka konkursów jednocześnie, zmieniając tylko produkt. Kilka wygranych zgłoszeń kojarzę z ostatniego konkursu Nacomi.  Pani w ramkach to mi niedługo zacznie wyskakiwać z lodówki, ile można...

To samo zauważyłam .

anoo napisał(a):

Postanowiłam podzielić się dziś moją refleksją.
Coraz częściej zastanawiam się czy aby konkursy nie są jednym wielkim losowaniem. Jestem w totalnym szoku po wygranej w konkursie M&Ms. Może porównam go z ostatnim konkursem w sieci Biedronka.
Orbit:
Zgłoszenie: dopracowane, barwy pastelowe, fryzura, stylizacja, sceneria na zewnątrz z lokowaniem produktu stricte dopasowana pod barwy stylizacji, delikatny uśmiech odsłaniający zęby, konkretny czas na przygotowanie, zrobienie zdjęć i finalnie wybranie najlepszego. 
Całkowita liczba zgłoszeń: nie wiem, ale wiem z tego forum, że sporo mniej niż w M&Ms.
Liczba nagród: 400! (200 x szczoteczka, 200 x zestaw gum) 
Brak wygranej

M&Ms:
Zgłoszenie: wysłane tuż przed końcem konkursu, wieczór, w ostatni dzień. Na zasadzie: brak pomysłu, ale szkoda paragonu nie wykorzystać i nie wklepać. Uwierzcie mi wysyłając to na łóżku byłam przekonana, że to tylko zapychacz w prawie 2000 zgłoszeń. Ja bez makijażu, rozczochranych włosach, bez przebierania ubrań domowych (bo to przecież niedziela) usiadłam na łóżku w jednej trzymając paczkę M&Ms, w drugiej pilota do TV. Czas przygotowania: 0 minut. Czas robienia zdjęć: 2 minuty. 4-5 ujęć.
Całkowita liczba zgłoszeń: około 2000 (?)
Liczba nagród: 65 (15 x Iphone, 50 x 1000 zł)
Wygrana II stopnia

Od dziś, słuchajcie, nie wiem jaką strategię obrać na przyszłość, ale od jakiegoś czasu naprawdę bardzo mocno zastanawiam się nad tym wszystkim. Powiecie zapewne, takie życie konkursowicza, gra się dalej... Ja natomiast myślę ostatnio: jaki w tym sens? ;( 
Oczywiście z nagrody cieszę się niesamowicie (to jedna z moich najlepszych), ale wciąż myśli krążą mi w głowie...

melancholia napisał(a):

anoo napisał(a):

Postanowiłam podzielić się dziś moją refleksją.
Coraz częściej zastanawiam się czy aby konkursy nie są jednym wielkim losowaniem. Jestem w totalnym szoku po wygranej w konkursie M&Ms. Może porównam go z ostatnim konkursem w sieci Biedronka.
Orbit:
Zgłoszenie: dopracowane, barwy pastelowe, fryzura, stylizacja, sceneria na zewnątrz z lokowaniem produktu stricte dopasowana pod barwy stylizacji, delikatny uśmiech odsłaniający zęby, konkretny czas na przygotowanie, zrobienie zdjęć i finalnie wybranie najlepszego. 
Całkowita liczba zgłoszeń: nie wiem, ale wiem z tego forum, że sporo mniej niż w M&Ms.
Liczba nagród: 400! (200 x szczoteczka, 200 x zestaw gum) 
Brak wygranej

M&Ms:
Zgłoszenie: wysłane tuż przed końcem konkursu, wieczór, w ostatni dzień. Na zasadzie: brak pomysłu, ale szkoda paragonu nie wykorzystać i nie wklepać. Uwierzcie mi wysyłając to na łóżku byłam przekonana, że to tylko zapychacz w prawie 2000 zgłoszeń. Ja bez makijażu, rozczochranych włosach, bez przebierania ubrań domowych (bo to przecież niedziela) usiadłam na łóżku w jednej trzymając paczkę M&Ms, w drugiej pilota do TV. Czas przygotowania: 0 minut. Czas robienia zdjęć: 2 minuty. 4-5 ujęć.
Całkowita liczba zgłoszeń: około 2000 (?)
Liczba nagród: 65 (15 x Iphone, 50 x 1000 zł)
Wygrana II stopnia

Od dziś, słuchajcie, nie wiem jaką strategię obrać na przyszłość, ale od jakiegoś czasu naprawdę bardzo mocno zastanawiam się nad tym wszystkim. Powiecie zapewne, takie życie konkursowicza, gra się dalej... Ja natomiast myślę ostatnio: jaki w tym sens? ;( 
Oczywiście z nagrody cieszę się niesamowicie (to jedna z moich najlepszych), ale wciąż myśli krążą mi w głowie...

Czego by agencja nie zrobiła, to i tak zawsze obróci się przeciwko nim. Jeśli wygra zdjęcie, gdzie ktoś przemalował statek na logo sponsora, wypłynął nim w morze i sfotografował na nim rodzinę przebraną za klauny, które żonglują produktami konkursowymi, to będą pretensje, że wygrywają profesjonaliści, że to przesada i przeciętny człowiek nie ma szans w konkursie, a to niesprawiedliwe. Jak wygrają zwykłe zdjęcia, zwykłych ludzi, to na pewno losowanie, bo przecież nikt z laureatów się nie postarał, dlaczego nie wygrało zdjęcie ze statkiem, tyle pracy ktoś w to włożył. Jak nagrodzą zdjęcia ze środka, to niby fajne, ale były lepsze. Jak pomieszają, to nie fair, bo czemu ktoś, kto się napracował, wygrał to samo, kto zrobił zwykłe uśmiechnięte selfie? Miały być chwile przed telewizorem, a wygrało zdjęcie jak ktoś w sukni balowej lewituje nad fotelem, powinni wybrać coś naturalnego... Wygrało zwykłe zdjęcie realnych chwil przed telewizorem? Oj, ale powinni nagrodzić lewitującą księżniczkę, przecież więcej czasu na to poświęciła  Mi kiedyś ludzie chcieli odebrać nagrodę z konkursu na Facebooku, bo choć zgłoszenie było w regulaminowej formie, to uznali, że zbyt kreatywnie je wykonałam i za luźno zinterperetowałam pytanie. I były skargi do organizatora, a potem jak taki organizator wybiera "bezpieczne" zgłoszenie, to są fochy, czemu wygrała odpowiedź bez polotu, przecież był tyle kreatywnych zgłoszeń 

pusheen napisał(a):

Mnie się podobają wyniki Crunchipsów, bo widać, że chcieli, żeby nagrodzone prace były różnorodne i to jest fajne podejście.   👍

Dopiero teraz zobaczyłam te wyniki i przeraża mnie ile osób robi zdjęcia na kilka konkursów jednocześnie, zmieniając tylko produkt. Kilka wygranych zgłoszeń kojarzę z ostatniego konkursu Nacomi.  Pani w ramkach to mi niedługo zacznie wyskakiwać z lodówki, ile można...

Co do różnorodności, nie zgodzę się do końca. Niektóre zgłoszenia nie zasłużyły moim zdaniem nawet na 50 zł. Paczka położona obok psa czy trzymana w ręce nie ma nic wspólnego z patentem na imprezę. A takie jednak było zadanie. Można nagradzać słabsze zdjęcia, ale niech chociaż mają jakiś sens.