e-Konkursy.info - codzienne nowe konkursy

slomkab napisał(a):

maverick napisał(a):

slomkab napisał(a):

Dziękujemy za dokonanie rejestracji w Konkursie „Odkryj Milka na nowo”.
Pozdrawiamy!
Organizator Konkursu „Odkryj Milka na nowo”
 
Niniejszy e-mail został wysłany automatycznie, prosimy na niego nie odpowiadać.

olunka napisał(a):

chciałam wyslac na Balcerzaka pierwszy raz, a tam musze wpisac jakis numer polecajacy pomoże ktos?

olunka napisał(a):

chciałam wyslac na Balcerzaka pierwszy raz, a tam musze wpisac jakis numer polecajacy pomoże ktos?

as32572 napisał(a):

olunka napisał(a):

chciałam wyslac na Balcerzaka pierwszy raz, a tam musze wpisac jakis numer polecajacy pomoże ktos?

nie muszisz,tylko mozesz

kachakacha napisał(a):

Ja wczoraj kupiłam Balcerzaka w Żabce, a na paragonie tylko "kiebł.żywiec"

sabart napisał(a):

ilonaxx5 napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

ilonaxx5 napisał(a):

Czy wszyscy już dostaliście butelki z Nestle?

ostatnie jakie dochodziły to na pewno z 24 czerwca (u siostry kilka dni temu) Oni to wysyłają partiami. A jak odbiorca nie odbierze to wysyłają jeszcze raz. Więc jak masz weryfikacje to w końcu butelki dostaniesz

Dziękuję 

U mnie dziś idą butelki chyba z 9.07

ilonaxx5 napisał(a):

Czy wszyscy już dostaliście butelki z Nestle?

witegz napisał(a):

Czy z Metaxy wystarczy wypełnić formularz on-line czy trzeba też oryginał paragonu pocztą wysyłać? W regulaminie jest taki zapis, ale w e-mailu z informacją o wygranej nic takiego nie piszą? Ktoś/coś? 

sledzik860 napisał(a):

W loterii Haribo niejaką pani Agata S. ma zdumiewającą skuteczność zdobywania nagród. Patrząc na listy zwycięzców takich loterii 'bez ograniczeń nagród' odechciewa się brać udział. Jeżeli założyć by że te nagrody są zdobywane uczciwie, to taki gracz musiałby najpierw wykupić całą paletę żelków na pojedyncze paragony, spędzając przy tym cały dzień przy kasie, a następnie kolejne dni nie robić nic innego tylko wklepywać paragony, a formularz jednak jest dość obszerny. Może i są ludzie co tak robią


W Lavazza na 138 nagród, 35 pojedzie do Kalisza ( Agata S i chyba całą rodzina konkursowa) patrząc na numery paragonów to prawdopodobnie pochodzą z tego samego sklepu, czy ktoś wie gdzie jest ten magiczny sklep? Chętnie zrobię tam zakupy konkursowe.

bezaczek7 napisał(a):

Czy jest loteria śmiejżelek inna, niż tylko w c4, czy znów się pospieszyłam z zakupami? 

joaza111 napisał(a):

sledzik860 napisał(a):

W loterii Haribo niejaką pani Agata S. ma zdumiewającą skuteczność zdobywania nagród. Patrząc na listy zwycięzców takich loterii 'bez ograniczeń nagród' odechciewa się brać udział. Jeżeli założyć by że te nagrody są zdobywane uczciwie, to taki gracz musiałby najpierw wykupić całą paletę żelków na pojedyncze paragony, spędzając przy tym cały dzień przy kasie, a następnie kolejne dni nie robić nic innego tylko wklepywać paragony, a formularz jednak jest dość obszerny. Może i są ludzie co tak robią


W Lavazza na 138 nagród, 35 pojedzie do Kalisza ( Agata S i chyba całą rodzina konkursowa) patrząc na numery paragonów to prawdopodobnie pochodzą z tego samego sklepu, czy ktoś wie gdzie jest ten magiczny sklep? Chętnie zrobię tam zakupy konkursowe.

bezaczek7 napisał(a):

Co się dzieje z formularzami nivea? Ani jeden, ani drugi nie działa, tzn.w ogóle nie widzę pól do uzupełnienia danymi   tylko zasady loterii.

radziosny napisał(a):

Basniowa napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Może pani Agata S. ma swój mały sklepik i sama sobie wystawia paragony? Albo zbiera paragony po tych co kupili i paragon swój zostawili? Osób które zostawiają paragony jest mnóstwo. A kombinatorów nie brakuje. Ja od kilku lat przeglądam zwycięzców (o ile jest lista) loterii i naprawdę, słabo jak dużo tych samych osób w jednej loterii wygrywa różne badziewia. Nie oszukujmy się - miś Haribo czy zestaw żelków albo ciastka familijne o wartości 15 zł to nie są nagrody marzenie (no przynajmniej dla mnie) ale wiadomo, ludzie walczą o te większe. Czy warto? Czasami tak, często nie, zależy od podejścia. Ja już się nauczyłam że jak nie mam komu oddać kolejnej maskotki to lepiej o nią po prostu nie grać a jak się trafi bo wiadomo niektóre produkty po prostu się kupuje - to przy byle loterii szkolnej je oddaje. Dużo rzeczy tak oddałam. Nawet zeszłoroczny plecak z Nestle (dla dziecka z Ukrainy)  bo jeden miałam a drugi się walał po kątach. Ale naprawdę, jak kto lubi. Nie wiem jak to jest z tymi bramkami. W Lechu na set kapsli trafiłam aż raz, w Kozelu - od kilku lat próbuje głupie kufle (szwagier chce i dostarcza kapsle) i nigdy mi się nie udało a podobno ich jest duuuużo. Żywiec - się poddałam. Obecne nestle właściwie też się poddałam. Wolę konkursy w których się tworzy, pisze, wymyśla niż trafia w bramkę. 

Odechcialo mi sie dokladnie tak samo przy loterii Lavazza gdzie kawe lubie i przez kilka tygodni probowalam sie wbic w bramke. sprawdzalam listy i faktycznie Agata S. bardzo czesto sie tam pojawiala wiec moze ma na to sposob albo zwyczajnie kombinuje jako prywatny przedsiebiorca. zgodne jest to z zasadami gry jasne, nie zmienia to faktu ze sie odechciewa probowac  

Dlatego uważam, że loterie nestle są uczciwe, z tego co widzę to współpracują z różnymi organizatorami, więc szkoda, że nie są to powszechne zasady. Można tam zgłosić jeden paragon na godzinę i tak powinno być! A nawet jeden na 4 godziny. Bo jako przeciętny klient sklepów spożywczych nie mam szans z tymi co mają dojścia w handlu.

nanajka81 napisał(a):

radziosny napisał(a):

Basniowa napisał(a):

nanajka81 napisał(a):

Może pani Agata S. ma swój mały sklepik i sama sobie wystawia paragony? Albo zbiera paragony po tych co kupili i paragon swój zostawili? Osób które zostawiają paragony jest mnóstwo. A kombinatorów nie brakuje. Ja od kilku lat przeglądam zwycięzców (o ile jest lista) loterii i naprawdę, słabo jak dużo tych samych osób w jednej loterii wygrywa różne badziewia. Nie oszukujmy się - miś Haribo czy zestaw żelków albo ciastka familijne o wartości 15 zł to nie są nagrody marzenie (no przynajmniej dla mnie) ale wiadomo, ludzie walczą o te większe. Czy warto? Czasami tak, często nie, zależy od podejścia. Ja już się nauczyłam że jak nie mam komu oddać kolejnej maskotki to lepiej o nią po prostu nie grać a jak się trafi bo wiadomo niektóre produkty po prostu się kupuje - to przy byle loterii szkolnej je oddaje. Dużo rzeczy tak oddałam. Nawet zeszłoroczny plecak z Nestle (dla dziecka z Ukrainy)  bo jeden miałam a drugi się walał po kątach. Ale naprawdę, jak kto lubi. Nie wiem jak to jest z tymi bramkami. W Lechu na set kapsli trafiłam aż raz, w Kozelu - od kilku lat próbuje głupie kufle (szwagier chce i dostarcza kapsle) i nigdy mi się nie udało a podobno ich jest duuuużo. Żywiec - się poddałam. Obecne nestle właściwie też się poddałam. Wolę konkursy w których się tworzy, pisze, wymyśla niż trafia w bramkę. 

Odechcialo mi sie dokladnie tak samo przy loterii Lavazza gdzie kawe lubie i przez kilka tygodni probowalam sie wbic w bramke. sprawdzalam listy i faktycznie Agata S. bardzo czesto sie tam pojawiala wiec moze ma na to sposob albo zwyczajnie kombinuje jako prywatny przedsiebiorca. zgodne jest to z zasadami gry jasne, nie zmienia to faktu ze sie odechciewa probowac  

Dlatego uważam, że loterie nestle są uczciwe, z tego co widzę to współpracują z różnymi organizatorami, więc szkoda, że nie są to powszechne zasady. Można tam zgłosić jeden paragon na godzinę i tak powinno być! A nawet jeden na 4 godziny. Bo jako przeciętny klient sklepów spożywczych nie mam szans z tymi co mają dojścia w handlu.

to można obejść np zgłaszając jeden paragon z komputera, a drugi z telefonu na różne osoby. (żona/mąż). Plus dla nestle za to że w końcu w regulaminie mają iż na jedną osobę max 3 nagrody ale i tak tam ciężko trafić, przynajmniej mi. Wciąż pamiętam ich konkurs z mlekiem i plecakiem gdzie ludzie zgłaszali tak długo paragon aż było trafione (i weryfikacja przechodziła poprawnie). Z drugiej strony do tej pory na olx są do kupienia te plecaki więc nie było warto o to tak się bić ale niektórym mleko uderzyło do głowy i nazbierali tych plecaków całe stosy...